Napastnik w tym sezonie nie może pochwalić się imponującym dorobkiem. W Premier League wystąpił w 21 meczach, w których zdobył cztery bramki i zaliczył trzy asysty.
Lepiej prezentuje się jego bilans w Lidze Mistrzów. W tych prestiżowych rozgrywkach zagrał w sześciu spotkaniach, strzelił cztery gole i zanotował dwa ostatnie podania.
Sporo czasu minęło od ostatniego ligowego trafienia Gabriela Jesusa. Brazylijczyk trafił do siatki w meczu z Nottingham Forest (2:1), który miał miejsce 30 stycznia. Był to bardzo udany występ 27-latka, ponieważ oprócz gola popisał się również asystą.
ZOBACZ WIDEO: Karne z Walią w Cardiff. "Lewy" opowiedział, co działo się w jego głowie
Słaba dyspozycja piłkarza Arsenalu może wiązać się z jego kłopotami zdrowotnymi. Były zawodnik Manchesteru City przyznał się do nich podczas konferencji prasowej przed spotkaniem z Bayernem Monachium.
- Nie pamiętam, kiedy ostatnio grałem bez bólu - stwierdził Jesus.
Kanonierzy mają duże szanse na mistrzostwo. Aktualnie są liderami tabeli, ale tyle samo punktów ma Liverpool, a tylko jedno oczko mniej zgromadził Manchester City.
Bardzo interesująco zapowiada się dwumecz Arsenalu z Bayernem w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Dla Bawarczyków będzie to ostatnia szansa na ratowanie nieudanego sezonu.
Jesus trafił do Londynu w 2022 roku, a jego umowa obowiązuje do 30 czerwca 2027 roku.
Czytaj także:
Legenda surowo o Manchesterze United. Zespół porównany do... pijanego boksera
16-letnia perełka na celowniku Realu, Barcelony i City. Historyczna klauzula