Luis Enrique podgrzał atmosferę. "To ja bardziej reprezentuję styl Barcelony niż Xavi"

Getty Images / Stuart Franklin / Na zdjęciu: Luis Enrique
Getty Images / Stuart Franklin / Na zdjęciu: Luis Enrique

- Nie mam co do tego żadnych wątpliwości - mówi Luis Enrique. Zna Xaviego jako piłkarza i kolegę, natomiast nie mógł zbyt wiele powiedzieć o jego umiejętnościach trenerskich.

Luis Enrique w przeszłości był piłkarzem FC Barcelony, a następnie trenerem tego klubu (lata 2014-2017). Poprowadził zespół w 181 meczach, dwukrotnie wywalczył mistrzostwo Hiszpanii, triumfował w Lidze Mistrzów.

Teraz jednak zrobi wszystko, żeby Barca przegrała. 53-latek jest trenerem Paris Saint-Germain, a oba zespoły zagrają ze sobą w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.

Enrique znany jest z ciętego języka i nie inaczej było tym razem. Szkoleniowiec został zapytany przez jednego z dziennikarzy na konferencji prasowej o to, kto lepiej reprezentuje tzw. barceloński styl - on czy Xavi.

- Nie mam wątpliwości, że ja. To nie jest opinia, wystarczy spojrzeć na statystyki posiadania piłki, wysokiego pressingu, na zdobyte tytuły. Znajdą się tacy, którzy będą mieć odmienne zdanie, ale ja nie mam żadnych wątpliwości - odparł.

ZOBACZ WIDEO: Jakim tatą jest "Lewy"? Zdradził, jak spędza czas z córkami

- Przykro mi, że przebiję balonik, ale nie znam Xaviego jako trenera. Znam go jako piłkarza, kolegę. Mam nadzieję, że zobaczymy dwa znakomite mecze - komentował szkoleniowiec PSG.

Nie chciał jednak bawić się we wskazywanie faworyta. - W ogóle mnie to nie obchodzi. Czy my coś stracimy, jeśli przegramy jako faworyt? Wszystko zweryfikuje boisko - powiedział.

Pierwsze spotkanie rozegrane zostanie na Parc des Princes w Paryżu.  - Nie ma już zasady goli strzelonych na wyjeździe, więc wolę pierwszy mecz zagrać u siebie. Ale z drugiej strony, gdybyśmy losowanie ułożyło się inaczej, to powiedziałbym, że lepiej jest zaczynać na wyjeździe - uśmiechnął się Hiszpan.

Początek meczu Paris Saint-Germain - FC Barcelona w środę o godz. 21.

CZYTAJ TAKŻE:
Terroryści straszą atakami. Jest reakcja przed hitem Ligi Mistrzów
Media pewne. Wiadomo, kto zastąpi Kloppa w Liverpoolu

Komentarze (0)