Wydawało się, że FC Barcelona miała wszystko pod kontrolą. Pierwszy mecz wygrała w Paryżu 3:2, a po dwunastu minutach rewanżu prowadziła 1:0. Po chwili nastąpił jednak kataklizm.
Ronald Araujo goniąc Bradley'a Barcoliego faulował, a sędzia pokazał mu czerwoną kartkę. Urugwajczyk nie mógł się z tym pogodzić. Fakt był taki, że po jego zejściu Paris Saint-Germain ruszyło jak po swoje i wygrało ostatecznie 4:1.
- Czerwona kartka na tak wczesnym etapie meczu po prostu zabija twoją grę - rzucił przed kamerami Ilkay Gundogan, uderzając w swojego kolegę.
ZOBACZ WIDEO: 6 lat, a już czaruje. Zobacz, co potrafi syn reprezentanta Polski
Reprezentant Niemiec przyznał, w takiej sytuacji, w jakiej był Araujo, zawodnik musi być pewny gdy decyduje się na interwencję, że trafi w piłkę. Gundogan dodał, że lepiej byłoby w tym momencie dwumeczu dać się wykazać bramkarzowi, a nawet stracić gola, niż stracić zawodnika...
"AS" poinformował, że po tych słowach miało dojść do rozłamu w szatni Barcy. Sam Araujo został natomiast zapytany o tą wypowiedź. Jaka była jego reakcja?
- Wolę zachować dla siebie to, co myślę o wypowiedziach Gundogana. Mam swój kodeks wartości, których należy przestrzegać - zacytowała piłkarza hiszpańska "Marca". Dziennikarze starali się pociągnąć temat niemieckiego piłkarza, ale Urugwajczyk urwał temat.
Przypomnijmy, że Ilkay Gundogan dołączył do Barcy z Manchesteru City przed rozpoczęciem sezonu 2023/2024. Araujo z kolei jest jednym z kapitanów Dumy Katalonii, a niebawem rozpocznie rozmowy na temat przedłużenia swojego kontraktu.
- Moi agenci rozpoczęli rozmowy z klubem. Dotychczas myśleliśmy o Lidze Mistrzów i końcówce sezonu. Jestem bardzo szczęśliwy w Barcelonie i zamierzam dawać z siebie wszystko - stwierdził.
Już w niedzielę Katalończyków czeka El Clasico i pojedynek z Realem Madryt na Santiago Bernabeu. Dla Barcy to ostatni moment, żeby dać sobie jakiekolwiek nadzieje na pozostanie w walce o obronę mistrzowskiego tytułu. A widać, że atmosfera wewnątrz drużyny jest gorąca...
Zobacz także:
FC Barcelona ukarana za mecz z PSG. Najmocniej za rasizm
Wielcy trenerzy odmówili FC Barcelonie. Ujawniono listę