Pięć goli w Pruszkowie! Zmartwychwstanie Wisły w drugiej połowie

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Wisła Kraków w drugiej połowie odwróciła losy meczu ze Zniczem Pruszków
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Wisła Kraków w drugiej połowie odwróciła losy meczu ze Zniczem Pruszków

Wisła Kraków męczyła się w pierwszej połowie, przegrywała różnicą dwóch goli, ale po przerwie zaprezentowała się o niebo lepiej i ostatecznie pokonała Znicz Pruszków 3:2. "Biała Gwiazda" wskoczyła na 4. miejsce w tabeli Fortuna I ligi.

Do przerwy był dramat z perspektywy Wisły Kraków. Znicz Pruszków prowadził 2:0 po dwóch świetnych asystach Radosława Majewskiego. Goście nie byli w stanie nic wykreować i mogli szczycić się jedynie wysokim posiadaniem piłki.

Nie wiadomo, co się zmieniło, ale na drugą połowę wyszedł odmieniony zespół "Białej Gwiazdy". Kapitalną zmianę dał David Junca, który się nie bawił, tylko precyzyjnie podawał do kolegów. Najpierw do Michała Żyry, następnie na głowę Alana Urygi. Wisła odrobiła straty i to z nawiązką.

Remis nie zadowalał gości i w 78. minucie Angel Rodado zdobył zwycięską bramkę z rzutu karnego. Tak jak Wiśle pomogły zmiany, tak nie można tego powiedzieć o drużynie Mariusza Misiury, bo wprowadzony z ławki Daniel Stanclik zagrywał piłkę ręką we własnej "szesnastce" i sędzia podyktował rzut karny dla krakowskiego zespołu.

Wisła odniosła niezwykle ważne zwycięstwo w Pruszkowie i w tej chwili ma 45 punktów, a więc zrównała się z czterema drużynami, które przed tą kolejką były w strefie barażowej.

ZOBACZ WIDEO: Takie gole nie zdarzają się często. Przepiękne trafienie

Mogło być zdecydowanie gorzej, bo pierwsza połowa była po prostu fatalna w wykonaniu Wisły. Posiadanie piłki wynosiło około 80 proc., ale nie było z tego żadnego zagrożenia.

Co innego gospodarze. Oni nie bawili się w grę w posiadanie, ale chcieli jak najszybciej finalizować swoje akcje. Umówmy się, było ich niewiele, ale spotkanie rozpoczęło się wprost idealnie. Krystian Tabara już w 5. minucie pokonał Alvaro Ratona w sytuacji sam na sam. Uciekł defensywie Wisły w niewiarygodnym stylu. Rywale wyglądali przy nim, jakby mieli spętane nogi. Ale to nie wszystko. Znicz ograniczył się do obrony i sporadycznie przedostawał się na połowę rywala. Tylko, że kiedy już to zrobił, to kibice Wisły musieli przeżyć szok. Radosław Majewski popisał się fenomenalnym dośrodkowaniem na dalszy słupek, Paweł Moskwik zgubił całą defensywę Wisły i z bliska trafił do siatki.

Jednak w drugiej części mieliśmy zmianę o 180 stopni. Znicz miał jeszcze jedną okazję, kiedy po podaniu Majewskiego fatalnie z dwudziestu metrów uderzał Moskwik, ale to tyle.

Później grali tylko goście. Junca dośrodkował raz i gola strzelił Żyro. Junca dośrodkował drugi raz i wyrównał Uryga. Później z rzutu karnego nie pomylił się Rodado, dla którego był to już piętnasty gol w tym sezonie. Przewaga była wyraźna, gospodarze nie byli w stanie nawiązać walki i praktycznie nie zbliżali się do bramki rywala. Kolejny raz okazało się, że 2:0 to niebezpieczny wynik.

Znicz Pruszków - Wisła Kraków 2:3 (2:0)
1:0 Krystian Tabara 5'
2:0 Paweł Moskwik 22'
2:1 Michał Żyro 53'
2:2 Alan Uryga 70'
2:3 Angel Rodado (k.) 78'

Składy:

Znicz: Miłosz Mleczko - Marcel Krajewski (81' Kaito Imai), Dmytro Juchymowycz, Filip Kendzia, Mateusz Grudziński, Paweł Moskwik (81' Jakub Wawszczyk) - Wiktor Nowak (62' Tymon Proczek), Jurij Tkaczuk, Shuma Nagamatsu - Radosław Majewski (74' Jakub Wójcicki), Krystian Tabara (62' Daniel Stanclik).

Wisła: Alvaro Raton - Igor Łasicki (46' David Junca), Alan Uryga, Joseph Colley, Dawid Szot - Miki Villar (46' Michał Żyro), Kacper Duda (90+2' Mariusz Kutwa), Marc Carbo, Angel Rodado, Jesus Alfaro (85' Patryk Gogół) - Szymon Sobczak (65' Dejvi Bregu).

Żółte kartki: Nowak, Kendzia, Imai (Znicz) oraz Uryga (Wisła).

Sędzia: Patryk Gryckiewicz (Toruń).

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Lechia Gdańsk 34 21 5 8 60:34 68
2 GKS Katowice 34 18 8 8 68:35 62
3 Arka Gdynia 34 18 8 8 52:34 62
4 Motor Lublin 34 16 8 10 49:42 56
5 Górnik Łęczna 34 14 13 7 35:29 55
6 Odra Opole 34 15 8 11 42:32 53
7 Miedź Legnica 34 13 12 9 52:36 51
8 Wisła Płock 34 14 9 11 46:46 51
9 GKS Tychy 34 16 3 15 43:47 51
10 Wisła Kraków 34 13 11 10 62:50 50
11 Stal Rzeszów 34 14 6 14 53:60 48
12 Znicz Pruszków 34 12 6 16 34:44 42
13 Chrobry Głogów 34 11 9 14 35:49 42
14 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 34 10 11 13 56:52 41
15 Polonia Warszawa 34 8 11 15 41:50 35
16 Resovia 34 9 7 18 39:60 34
17 Podbeskidzie Bielsko-Biała 34 4 11 19 26:59 23
18 Zagłębie Sosnowiec 34 2 10 22 21:55 16

CZYTAJ TAKŻE:
Wskazał, co zmienił Probierz w kadrze. Wymowne słowa
Ruch Chorzów z rekordem i bez marginesu błędu

Komentarze (3)
avatar
zbihaj
20.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie wierzę w czystość tego wyniku. Może nie tylko w III lidze handluje się meczami. Znicz = Pelikan? 
avatar
Mech
20.04.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brak pomysłu Znicza na utrzymanie prowadzenia i mamy "cud". 
avatar
robert72-Lebork
20.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No tak, brak żółtej kartki za atak Japończyka od tyłu na nogi Wiślaka i trzy razy nie zaliczona ręka w polu karnym Znicza Pruszków nie pomogły gospodarzom?