Boruc porównał się do Lewandowskiego. "Chylę czoła"

Getty Images / Laurence Griffiths / Na zdjęciu: Robert Lewandowski i Artur Boruc
Getty Images / Laurence Griffiths / Na zdjęciu: Robert Lewandowski i Artur Boruc

Artur Boruc ma już za sobą piłkarską karierę. Były bramkarz zdecydował się ją podsumować w audycji "Ludzie" w Programie Trzecim Polskiego Radia. W pewnym momencie został poproszony, by porównał swoje podejście do Roberta Lewandowskiego.

W tym artykule dowiesz się o:

1 marca 2017 roku Artur Boruc poinformował o zakończeniu kariery reprezentacyjnej, a osiem miesięcy później rozegrał pożegnalny mecz. Z kolei pięć lat po tym wydarzeniu, a dokładnie 20 lipca 2022 r. miało miejsce ostatnie spotkanie w karierze 44-latka.

Obecnie były bramkarz przebywa na emeryturze, dzięki czemu ma czas na różne aktywności. Z tego powodu zdecydował się zagościć w audycji "Ludzie" w Programie Trzecim Polskiego Radia. Tam właśnie miał okazję podsumować swoją karierę.

W pewnym momencie Boruc został poproszony o porównanie swojego profesjonalizmu do podejścia Roberta Lewandowskiego. I nie miał wątpliwości, że było ono inne niż w przypadku obecnego kapitana polskiej kadry.

ZOBACZ WIDEO: Marcin Gortat zdradza, w jakim stanie zobaczył tatę. "Tak wygląda życie"

- Każdy z nas trochę inaczej podchodzi do swojego zawodu. Robert jest profesjonalistą w stu procentach, nie ma zbyt wielu momentów na rozluźnienie się i radzi sobie z tym świetnie, więc chylę czoła - powiedział 44-latek na temat "Lewego".

- Ja byłem troszeczkę innym sportowcem. Osobą, która potrzebowała rozładować napięcie w trochę inny sposób. Do obowiązków starałem się podchodzić uważnie, choć zdrowie nie zawsze pozwalało mi być aż tak zmotywowanym czy skoncentrowanym na treningu jak powinienem - tak z kolei o swoim podejściu powiedział Boruc.

Według niego z czasem jego profesjonalizm zaczął się zmieniać i nie był już taki sam, jak wcześniej. Podkreślił również, że sam futbol zaczął robić się zupełnie inny niż wcześniej, a on starał się funkcjonować tak samo, jak zawsze.

Przeczytaj także:
Prześwietlili szatnię Barcelony. To z nimi "Lewy" ma najlepsze relacje

Źródło artykułu: WP SportoweFakty