To nie miało prawa się wydarzyć. Koszmarne pudło w Polsce [WIDEO]

Twitter / Polsat Sport / Na zdjęciu: uderzenie Kacpra Skóry
Twitter / Polsat Sport / Na zdjęciu: uderzenie Kacpra Skóry

Arka Gdynia pokonała Resovię Rzeszów 30. kolejce Fortuna I ligi. Dwie bramki dla zwycięskiego zespołu zdobył Kacper Skóra. I zapewne skompletowałby hat tricka, gdyby nie fatalne pudło z jego strony.

Wszystko wskazuje na to, że po zakończonym sezonie dojdzie do wielkich powrotów w PKO Ekstraklasie. Na jej zapleczu o krok od awansu są dwa zespoły z województwa pomorskiego, a mianowicie Lechia Gdańsk i Arka Gdynia.

Lechia mogła wywalczyć awans już w 30. kolejce, ale została rozbita na wyjeździe przez Stal Rzeszów 2:4. Z kolei Arka wykonała kolejny krok do zameldowania się w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce za sprawą ogrania innego zespołu ze wspomnianego miasta, a mianowicie Resovii.

Gospodarze zwyciężyli 3:2 za sprawą dwóch bramek Kacpra Skóry i jednej Karola Czubaka. Pierwszy z wymienionych mógł nawet skompletować hat tricka, ale w doliczonym czasie gry premierowej odsłony zanotował fatalne pudło.

W polu karnym przy piłce był Olaf Kobacki, który wypatrzył Skórę i posłał do niego podanie. Kompletnie zaspali obrońcy Resovii, a bramkarz spóźnił się z interwencją. Stąd też 20-letni napastnik mógł spokojnie umieścić piłkę w siatce.

Mimo praktycznie pustej bramki Skóra nie zdołał wpakować piłki do siatki. Jego uderzenie odbiło się bowiem od słupka i ostatecznie snajper Arki zaprzepaścił dogodną sytuację do zdobycia gola. Mimo to i tak został jej bohaterem, trafiając w 36. i 56. minucie.

Po 30. kolejkach gdynianie zajmują 2. miejsce w tabeli Fortuna I ligi i tracą punkt do Lechii. Z kolei nad trzecim GKS-em Tychy mają siedem "oczek" przewagi.

Przeczytaj także:
Co tam się działo!? Siedem goli w meczu Radomiaka z KGHM Zagłębiem!

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wyjątkowa impreza u Beckhamów. Wideo trafiło do sieci

Komentarze (1)
avatar
Wojciech Wojciech
29.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rany , co za różnica jak tam i tak był spalony …