Z najniższej krajowej pensji nie kupisz. Tylko zobacz, co założył Lewandowski

PAP/EPA / Alejandro Garcia / Robert Lewandowski / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
PAP/EPA / Alejandro Garcia / Robert Lewandowski / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Robert Lewandowski został w poniedziałek bohaterem FC Barcelony, dając jej zwycięstwo 4:2 nad Valencią CF. Reprezentant Polski skradł show nie tylko na murawie, ale już w momencie pojawienia się na stadionie.

FC Barcelona w poniedziałkowy wieczór zmierzyła się u siebie z Valencią CF w ramach 33. kolejki La Ligi. Gospodarze z pewnością chcieli się odkuć po porażce 2:3 w hitowym starciu z Real Madryt. Trzeba przyznać, że Katalończycy wzorowo wykonali zadanie, głównie za sprawą Roberta Lewandowskiego.

Pierwsza połowa nie zakończyła się co prawda po myśli zawodników Xaviego, którzy przegrywali 1:2. W drugiej części włączyli oni jednak wyższy bieg i odmienili losy meczu. Wszystko za sprawą trzech trafień reprezentanta Polski.

Lewandowski pierwszą bramkę strzelił już w 49. minucie, doprowadzając do remisu. Zwycięstwo zapewnił z kolei w ostatnich fragmentach. Najpierw trafił w 82. minucie, a w doliczonym czasie popisał się świetnym trafieniem z rzutu wolnego. Po tym strzale na trybunach i w całym zespole wybuchła radość z triumfu 4:2.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: z piłką robią cuda. To po prostu trzeba zobaczyć

Polak skompletował tym samym pierwszego hat-tricka w barwach Barcelony w rozgrywkach ligowych. Okazuje się, że show skradł jeszcze przed wejściem na murawę. Lewandowski na swoim instastories zamieścił zdjęcie z momentu, w którym pojawił się na stadionie. Uwagę po raz kolejny przykuł jeden z elementów stroju zawodnika.

Na pierwszy rzut oka można było ocenić, że 35-latek niczym się nie wyróżnia. Szara bluza, czarne spodnie z prostą nogawką i białe buty. Pierwszy z wymienionych elementów nie był taki zwyczajny. Na bluzie można było dostrzec nazwę amerykańskiej marki odzieżowej Supreme. Okazuje się, że jej cena wynosi aż 840 euro, czyli ponad 3,6 tys. złotych. Jej wartość jest więc większa niż najniższa krajowa w Polsce (3,2 tys. złotych).

Barcelona na pięć kolejek przed końcem sezonu jest wiceliderem ligowej tabeli z dorobkiem 73 punktów. Liderem jest Real Madryt (84 pkt), a podium uzupełnia Girona FC, która ma jedynie 2 punkty straty do Dumy Katalonii.

Instagram/Robert Lewandowski
Instagram/Robert Lewandowski

Zobacz także:
Nie mogło być inaczej. Lewandowski wyróżniony zaraz po meczu
Jaśniej się nie da. Tak trener Barcy nazwał "Lewego" po meczu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty