To był wyjątkowy wieczór dla polskiego napastnika. Robert Lewandowski długo był niewidoczny w meczu z Valencią, ale gdy już wkroczył do akcji, to został bohaterem FC Barcelony.
Lewandowski rozpoczął swój show w 49. minucie. Bramkostrzelny napastnik wrzucił wyższy bieg w końcówce meczu, gdy dorzucił jeszcze dwa trafienia i ustalił wynik na 4:2. Na szczególną uwagę zasługuje jego strzał z rzutu wolnego.
Pod wrażeniem występu kapitana reprezentacji Polski był Xavi, który w trakcie sezonu wielokrotnie wychwalał polskiego snajpera. Nie inaczej było także po poniedziałkowym spotkaniu z Valencią.
ZOBACZ WIDEO: Jakie jest największe osiągnięcie "Lewego"? "Nigdy o tym nie marzyłem"
[b]
[/b]- Lewandowski jest naszym super strzelcem, przykładem dla innych. Jest zawodnikiem, który zawsze dobrze trenuje i ma ogromną chęć zdobywania bramek i wygrywania - mówi Xavi, cytowany przez dziennik "Sport".
Po pierwszej połowie nic nie wskazywało jednak, że FC Barcelona będzie miała takie powody do radości. Do przerwy lepsi okazali się piłkarze z Walencji, którzy prowadzili 2:1. Kolejne 45 minut było już show Roberta Lewandowskiego.
- Naprawiliśmy to, strzelając trzy gole. Odbiło się to na nas w wielu meczach, ale nie teraz. Odrobiliśmy straty, dobrze wykorzystaliśmy stałe fragmenty gry. Ale tak, wszyscy musimy się poprawić, żeby lepiej rywalizować w przyszłym sezonie. Nie ma co do tego żadnych wątpliwości - dodaje opiekun mistrzów Hiszpanii.
Był to pierwszy hat-trick Lewandowskiego na boiskach La Ligi i biorąc pod uwagę wszystkie fronty, drugi w barwach "Blaugrany". 7 kwietnia 2022 roku snajper również trzykrotnie pokonał bramkarza Viktorii Pilzno w Lidze Mistrzów. Warto dodać, że od tego momentu minęło dokładnie 600 dni.
Zobacz także:
Lewandowski przemówił na Instagramie. Wpis mówi wszystko
Nie poddaje się. Oto klasyfikacja strzelców La Liga