Spadek z Ekstraklasy wyszedł im na dobre. "Najłatwiej byłoby się poddać"

Materiały prasowe / Grzegorz Radtke / Lechia Gdańsk / Na zdjęciu: Lechia Gdańsk
Materiały prasowe / Grzegorz Radtke / Lechia Gdańsk / Na zdjęciu: Lechia Gdańsk

- Trenowaliśmy po jedenastu, dwunastu, gdzie większość z tego stanowili juniorzy, a teraz walczymy o mistrzostwo I ligi - mówi nam Jan Biegański. Lechia Gdańsk nie była pewna, czy w ogóle wystartuje w Fortuna I lidze, a dziś jest o krok od awansu.

W minioną sobotę Lechia Gdańsk rozegrała jeden z najlepszych meczów w sezonie 2023/24. Rozniosła w proch i pył zespół GKS-u Tychy, który w tamtym momencie zajmował trzecie miejsce w tabeli Fortuna I ligi. Na papierze wszystko wskazywało na hit kolejki, a okazało się, że w piłkę grał jeden zespół. Drugi postanowił się przyglądać.

I choć po końcowym gwizdku piłkarze i kibice Lechii zaczęli świętować awans, to okazało się, że jednak muszą się wstrzymać. GKS Katowice pokonał bowiem Stal Rzeszów, więc matematycznie gdańszczanie nie mają jeszcze pewnej promocji. Były już przygotowane okazjonalne koszulki, ale póki co muszą one pozostać w magazynie. Zabrakło też spontanicznej fety niedaleko Neptuna, choć wydaje się, że to jedynie kwestia czasu.

Z tej okazji porozmawialiśmy z Janem Biegańskim, który jest w Lechii od samego początku. Na starcie sezonu był podstawowym zawodnikiem. Widział od środka, jak buduje się zupełnie nowa drużyna, ponieważ po spadku z PKO Ekstraklasy wymieniono niemal wszystkich zawodników. W trakcie rundy jesiennej przyplątał mu się uraz, przez co stracił sporo meczów, a na początku 2024 roku musiał przejść operację biodra. W styczniu i lutym poruszał się o kulach, a teraz powoli jest wprowadzany do gry.

ZOBACZ WIDEO: Kwiatkowski ostro o kadrze Santosa. "Piłkarze nie wiedzieli, o co mu chodzi"

Tomasz Galiński, WP SportoweFakty: Można powiedzieć, że wróciłeś błyskawicznie.

Jan Biegański, piłkarz Lechii Gdańsk: Rzeczywiście, choć dużo w tym było ciężkiej pracy. Nauczyłem się w tym czasie wiele, wiele cierpliwości. Najważniejsze były pierwsze tygodnie po zabiegu. Wtedy powinno się odpoczywać, a do dziś pamiętam jak chciałem wyjść ze szpitala, to doktor powiedział: słuchaj Janek, jeśli pójdziesz o własnych siłach i się załatwisz, to możesz wyjść. To było moje zadanie, które wykonałem. Wiedziałem, że jestem silny.

Dziś już nic ci nie doskwiera? Jeśli trener Szymon Grabowski powie, że grasz od pierwszej minuty w kolejnym meczu, to nie ma żadnego problemu?

Myślę, że tak, ale z drugiej strony trener wie, że nie możemy działać na hurra. Podchodzimy do tego z chłodną głową. Mamy przykład Luisa Fernandeza, który też długo czekał na powrót. W końcu wrócił i źle się to dla niego skończyło. Będziemy dmuchać na zimne, ale oczywiście liczę, że będę dostawał minuty, żeby wróciła pewność siebie. Wszystko przyjdzie z czasem.

Trochę żal, że po ostatnim meczu nie pojechaliście świętować awansu?

Spokojnie. Jesteśmy cierpliwi i wiemy, że ten moment w końcu nadejdzie. To będzie coś do zapamiętania do końca życia. O to walczyliśmy od samego początku. Teraz wszystko układa się perfekcyjnie i może nie każdy już pamięta, jak to wyglądało u progu sezonu. Z tygodnia na tydzień przychodzili kolejni piłkarze, budowaliśmy drużynę w zasadzie od podstaw i bardzo szybko ją scaliliśmy. Udało nam się stworzyć taką małą rodzinę. To jest piękne.

Na zdjęciu: Jan Biegański
Na zdjęciu: Jan Biegański

Metamorfoza jest olbrzymia. Pamiętamy wasz pierwszy mecz w Głogowie, gdzie zagrała w dużej mierze młodzież. Nie było wtedy Olssona, Chindrisa, Żelizki, Kapicia, Chłania, Meny...

Z tygodnia na tydzień ta drużyna się kształtowała. Przyszło sporo zagranicznych zawodników, dziś mamy naprawdę wiele narodowości w zespole. Każdy z nas uświadomił sobie po kilku tygodniach, że nic łatwo w tej lidze nie przyjdzie. Przed sezonem mieliśmy łatwo postawiony cel: jak najszybciej wrócić do Ekstraklasy i przede wszystkim polepszyć relacje z kibicami, bo nie były one najlepsze w ostatnich tygodniach przed spadkiem. Chcieliśmy pokazać, że jednak warto przychodzić na nasze mecze. Teraz gramy fajną piłkę. Chcemy sprawiać ludziom przyjemność.

W krótkim czasie w Gdańsku powstał kompletnie nowy zespół. Spodziewałeś się, że tak szybko uda wam się zrobić tak dobry wynik? Dziś jesteście na pierwszym miejscu i awans macie na wyciągnięcie ręki.

Nie było to łatwe. Na samym początku ludzie zostawili tu sporo serca, podjęli się tego wyzwania. Najłatwiej byłoby się poddać i działać na zasadzie "co ma być, to będzie". U nas każdy postawił sobie jasny cel, że chcemy wrócić do Ekstraklasy. Przychodzili do nas młodzi ludzie, ale ambitni i głodni gry. Reszta przyszła z czasem.

Czytałem opinie kibiców, że mimo wszystko ten spadek wyszedł Lechii na dobre.

To tak jak w życiu. Czasem trzeba sięgnąć dna, żeby później się odbić i się z tego wydostać. Czy spadek był potrzebny? Jeśli patrzymy na to z perspektywy czasu, to może tak. Oczywiście fajnie by było, gdybyśmy teraz grali w Ekstraklasie i robili dobry wynik, ale z drugiej strony gdybyśmy nie spadli, to może nie mielibyśmy teraz takiej drużyny. Przecież my nie byliśmy pewni, czy w ogóle będziemy grać, latem nie było ludzi na sparingi. Trenowaliśmy po jedenastu, dwunastu, gdzie większość z tego stanowili juniorzy, a teraz walczymy o mistrzostwo I ligi.

A i tak gracie przez większość sezonu bez Luisa Fernandeza, który miał być gwiazdą tego zespołu.

Gramy bez Luisa, bez Conrado. Miał przyjść Bohdan Wjunnyk i pomóc, a nie może występować. Mieliśmy też sporo absencji w trakcie sezonu. I to jest piękne, bo wchodzą kolejni zawodnicy i również pokazują, że należy im się miejsce w składzie. Mamy dwudziestu ludzi na równym poziomie.

Przed wami dwa atrakcyjne mecze. Najpierw Wisła Kraków na wyjeździe, później derby Trójmiasta przy komplecie publiczności.

To będzie już klimat ekstraklasowy. Mamy bardzo młody zespół, wielu piłkarzy nie grało przy takiej widowni. Będziemy musieli rozgrywać takie mecze, gdzie będą nas wyzywać na trybunach. Namiastkę tego mieliśmy już w Gdyni, gdzie przy wyjściu na rozgrzewkę słyszeliśmy wulgaryzmy skierowane w naszą stronę. Zbieramy doświadczenie, które - mam nadzieję - zaprocentuje w ekstraklasie.

rozmawiał Tomasz Galiński, WP SportoweFakty

Komentarze (2)
avatar
Matti999
7.05.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niekoniecznie może walczyliby teraz o mistrza, Śląsk i Jagiellonia też ledwo się obronili przed spadkiem. 
avatar
Matti999
7.05.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niekoniecznie może walczyliby teraz o mistrza, Śląsk i Jagiellonia też ledwo się obronili przed spadkiem. 
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (878 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (404 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.