Bakero: Polscy piłkarze mogą grać w 70% klubów Primera Division

Mimo niskiego poziomu spotkania między Legią a Polonią Warszawa nowy, hiszpański trener Czarnych Koszul zdołał osiągnąć cel minimum, czyli zdobyć choćby jeden punkty na Łazienkowskiej. Bakero, przebywający w Polsce od tygodnia jest jednym z niewielu obcokrajowców pracujących w Ekstraklasie. Jako piłkarz osiągnął bardzo wiele, dlatego często jest pytany o poziom piłkarski w Polsce. I o dziwo, ocenia go bardzo pozytywnie.

Jerzy Mitczuk
Jerzy Mitczuk

Jose Maria Bakero nie ukrywa, że zależy mu na pracy w Polsce i na każdym kroku stara się wyrazić wdzięczność za to, że pozwolono mu pracować w Polonii. Mogę rozmawiać tylko o rzeczach pozytywnych. Nie mogę negatywnie wypowiadać się o ludziach, którzy zaproszą mnie do siebie. Od pierwszego momentu, kiedy jestem tutaj w Polsce, polubiłem Polskę i polską ligę i mogę tylko podziękować. Jestem dumny, że jakiś klub zwraca się do mnie o pomoc. Muszę zrobić wszystko aby jak najlepiej za to podziękować. - mówił po spotkaniu z Legią.

Trenerowi klubu z Konwiktorskiej, jako osobie z zewnątrz łatwiej jest obiektywnie ocenić polskich piłkarzy. Poproszony o ocenę tych zawodników z którymi miał styczność, ku zdziwieniu wszystkich, ocenił bardzo wysoko. Zawodnicy, których widziałem na meczu mogą grać w lidze hiszpańskiej. Myślę, że niektórzy piłkarze poradzili by sobie w 70% drużyn z Primera Division - powiedział Bakero.

Na pewno nie wszyscy zgodzili by się z tą tezą. Trener Polonii nie chce być jednak postrzegany, jako ktoś, kto przyjechał tu, bo musiał i nie ma szacunku dla niskiego poziomu polskiej piłki. Pokusił się on jednak o wyjaśnienie dlaczego polscy piłkarze nie jeżdżą do Hiszpanii, skoro według niego poradzili by tam sobie w większości klubów. Polska liga jest nieznana w Europie. Dlatego nikt nie zna piłkarzy stąd. Każdy, kto ma chęć kupić piłkarza, ma duży wybór w Hiszpanii. Polska liga jest na takim poziomie, że trzeba jeszcze poczekać aż on się podniesie aż wasza liga będzie bardziej popularna. Jest również problem kulturalny. Kiedy będę kończył pracę w Polsce będę miał w portfelu kilka nazwisk, które polecę w Hiszpanii, kiedy ktoś zapyta mnie o piłkarzy z Polski. Z czasem liga Polska będzie bardziej znana. Na pewno moi koledzy z Hiszpanii będą się pytać: co zobaczyłeś w Polsce? Mało zagranicznych trenerów przychodzi do Polski. Oprócz mnie i Benhakkera nie było tu zagranicznych trenerów. Mam nadzieje, że w gazetach hiszpańskich ktoś wspomni o tym, że jestem w Polsce i będzie to reklamą dla Ekstraklasy - zakończył Hiszpan.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×