Jacek Magiera: Trzymam kciuki za Koronę, ale nie wiem czy obejrzę mecz

Śląsk Wrocław efektownie ograł Cracovię 4:0 i wyprzedził w tabeli Jagiellonię Białystok. - Mieliśmy pełną kontrolę tego, co działo się na boisku - powiedział trener Jacek Magiera. Zupełnie inne nastroje panowały w obozie "Pasów".

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
Jacek Magiera PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Jacek Magiera
Śląsk Wrocław do tej pory prezentował się bardzo słabo w rundzie wiosennej, ale w piątkowy wieczór przeciwko Cracovii drużynie Jacka Magiery wychodziło praktycznie wszystko. Skończyło się pewnym zwycięstwem 4:0 i pozycją lidera PKO Ekstraklasy.

- Uważam, że odnieśliśmy jak najbardziej zasłużone zwycięstwo. Mieliśmy pełną kontrolę tego, co działo się na boisku, szczególnie w pierwszej połowie - mówił trener Jacek Magiera na konferencji prasowej.

- Obserwując Cracovię w ostatnich meczach wiedzieliśmy, że bardzo ważne będą stałe fragmenty gry, zarówno w obronie, jak i w ataku. Mecz świetnie się dla nas ułożył, z każdą minutą graliśmy coraz swobodniej. W przerwie dokonaliśmy pewnych korekt. Wiedzieliśmy, że kluczem będzie defensywa i to, żeby nie stracić gola - komentował szkoleniowiec Śląska.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Siadło idealnie! Bramkarz nic nie mógł zrobić

Zaskakujące były przede wszystkim rozmiary zwycięstwa. Śląsk w dotychczasowych meczach nie grał ani ładnie, ani skutecznie, ani tym bardziej efektownie. Dopiero po raz drugi w tym sezonie strzelił przynajmniej cztery gole w jednym spotkaniu.

- Nie powiem, żeby trening zmienił się w jakikolwiek sposób na bardziej ofensywny. Cały czas działamy wokół swojego konceptu. Konsekwencja i plan w pewnym momencie przynoszą takie efekty, jakie chcemy - przyznał trener Magiera.

Śląsk zepchnął na drugie miejsce Jagiellonię Białystok, która w sobotę o godz. 17.30 zagra z Koroną Kielce. - Będę trzymał kciuki za Koronę, ale nie wiem czy siądę przed telewizorem. Może pojadę do Częstochowy obejrzeć Raków - dodał trener Śląska.

Naturalnie w innych nastrojach był przedstawiciel zespołu z Krakowa. Dla walczącej o utrzymanie Cracovii był to bardzo bolesny wieczór.

- Gratulacje dla Śląska, wygrał zasłużenie. Był od nas lepszy pod każdym względem. Można powiedzieć, że dla nas był to mecz kopiuj-wklej sprzed tygodnia, tylko dzisiaj my byliśmy w roli tych, którzy tracą bramki, zwłaszcza ze stałych fragmentów. Nie istnieliśmy w ofensywie, nie mieliśmy żadnych atutów, oddaliśmy jeden celny strzał, a do tego popełniliśmy sporo błędów w defensywie - powiedział trener Cracovii Tomasz Jasik.

CZYTAJ TAKŻE:
"Coś nieprawdopodobnego". Kuriozalny gol w polskiej lidze [WIDEO]
Rafał Collins odchodzi z Zagłębia Sosnowiec. Wytłumaczył swoją decyzję


Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×