Fabregas ściągnie dwie legendy do Como? Hiszpan chce wykorzystać swoje kontakty

Getty Images / Marco Tacca / Na zdjęciu: Cesc Fabregas
Getty Images / Marco Tacca / Na zdjęciu: Cesc Fabregas

Cesc Fabregas jest jedną z twarzy Como, które w miniony weekend awansowało do Serie A. Teraz według mediów Hiszpan chce wykorzystać swoje kontakty, aby sprowadzić tam kilku znanych zawodników.

Jeszcze niedawno grał w piłkę i kończył swoją karierę, a teraz z sukcesami prowadzi klub, który w przyszłym sezonie zagra w Serie A. O kim mowa? Oczywiście o Cesku Fabregasie, który oficjalnie nie jest nawet pierwszym trenerem Calcio Como, a to wszystko ze względu na brak odpowiednich licencji.

Jednak niezależnie od tego wszyscy mówią, że to on jest najważniejszą osobą sztabu szkoleniowego i właśnie dlatego to również on otrzymał najwięcej pochwał po awansie klubu do Serie A. Teraz były reprezentant Hiszpanii chce wykorzystać swoje kontakty w celu wzmocnienia zespołu.

Como zrobi wszystko, by po roku we włoskiej elicie się z nią nie pożegnać. Dlatego też z informacji podanych przez kataloński "Sport" wynika, że Fabregas chce spróbować namówić na przenosiny do tej ekipy Pedro Rodrigueza i Lukę Modricia.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o polskim bramkarzu. Zobacz, co wyrzucił w trybuny

Nie jest przecież tajemnicą, że były piłkarz m.in. Barcelony czy Arsenalu za czasów swojej gry w piłkę zyskał wiele kontaktów, które teraz mogą mu się przydać. Z Pedro występował nawet razem w barwach Barcy, więc obaj panowie znają się doskonale.

Z Luką Modriciem co prawda nie dzielił szatni, ale wiele razy grali przeciwko sobie i mają wspólnych znajomych, więc zdobycie do niego numeru telefonu również nie powinno być dla niego problemem. A doświadczenie takich zawodników mogłoby się bardzo przydać tej drużynie.

Warto również dodać, że ich sprowadzenie może być ułatwione pod kątem finansowym. Bowiem umowy obu piłkarzy z ich obecnymi klubami (w przypadku Modricia Real Madryt, a w przypadku Pedro Lazio Rzym) wygasają po tym sezonie. W dodatku Como jest finansowane przez azjatyckiego i bardzo zamożnego właściciela, więc również może godnie płacić piłkarzom.

Czytaj też:
We Francji poruszenie ws. Polaka
Niepewność reprezentanta Polski

Komentarze (0)