27 kwietnia SSC Napoli poinformowało, że Piotr Zieliński zmaga się z drobną kontuzją "mięśnia brzuchatego łydki przyśrodkowej lewej nogi" (TUTAJ pisaliśmy o tym więcej >>). Włoscy dziennikarze szacowali, że pauza potrwa kilka dni, góra tydzień. Weszliśmy już w II połowę maja, a polski pomocnik nadal jest niedysponowany.
Media z półwyspu Apenińskiego podały, że Zielińskiego nie będzie w kadrze meczowej na kolejne spotkanie ligowe, z ACF Fiorentina (piątek, 17.06., godz. 20:45). To już przedostatnia kolejka włoskiej serie A. Fani Napoli zastanawiają się, czy Zieliński zdąży wrócić na ostatni mecz w tym sezonie - i ostatni w ogóle polskiego pomocnika w tym klubie (latem odchodzi do Interu Mediolan). 26 maja (niedziela) aktualny jeszcze nadal mistrz Włoch spotka się na własnym stadionie z US Lecce.
Polscy fani również są coraz bardziej zniecierpliwieni. Przecież już za niespełna miesiąc rozpoczynają się mistrzostwa Europy, a Zieliński jest jednym z fundamentów kadry prowadzonej przez Michała Probierza. Czy jest zagrożenie, że 30-latek nie pojedzie na turniej do Niemiec?
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Siadło idealnie! Bramkarz nic nie mógł zrobić
Nie ma na razie żadnej niepokojącej i oficjalnej informacji ze strony PZPN. Probierz również nie zabrał głosu. Zapewne sztab medyczny naszej kadry narodowej jest w stałym kontakcie z włoską drużyną.
Wedle informacji dziennikarze WP SportoweFakty - Macieja Kmity - Zieliński ma pewne miejsce w składzie Biało-Czerwonych (TUTAJ więcej szczegółów >>). 29 maja nasz selekcjoner ogłosi nazwiska 26 powołanych na Euro 2024. Przypomnijmy, że Polska zagra w gr. D z Holandią (16.06), Austrią (21.06) i Francją (25.06).