[tag=549]
Śląsk Wrocław[/tag] w poprzednim tygodniu rozgromił Cracovię (4:0) i znacznie przybliżył się do europejskich pucharów. Ba, właśnie już tylko zespół Jacka Magiery może odebrać tytuł mistrzowski Jagiellonii Białystok, która ma dwa punkty przewagi nad obecnym wiceliderem.
Stawka sobotniego spotkania z Radomiakiem Radom jest więc ogromna. Nie dziwi fakt, że kibice wrocławskiego klubu zmobilizowali się i zapełnią Tarczyński Arena do ostatniego miejsca, bo zdają sobie sprawę, iż ostatni medal celebrowano w tym mieście jedenaście lat temu.
Sam Jacek Magiera wierzy w powodzenie całej misji. - Patrzę na tu i teraz. Nie ma większego podziękowania, większej sprawy mobilizującej jak pełne trybuny, wrzawa na stadionie, reakcja na każdą akcję. Jak chcemy grać na wysokim poziomie, to musi być to nagroda, a nie obciążenie psychiczne. Pracujemy nad mentalem. Wierzę, że dobra dyspozycja z Cracovią zostanie potwierdzona. Zawodnicy, jak i cały Śląsk są głodni sukcesu - powiedział szkoleniowiec na konferencji, cytowany przez stronę klubu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o polskim bramkarzu. Zobacz, co wyrzucił w trybuny
- Wiem, ile punktów brakuje do pucharów, ale chcemy wygrać z Radomiakiem. To da w stu procentach medal mistrzostw Polski i na tym się skupiamy. To, co wydarzyło się jest historią, a teraz liczy się dziś. Wiemy, jaki jest to mecz dla klubu, dla kibiców. Wiele lat czekają na mecz o stawkę, o zapisanie się w historii. To piękna sprawa dla sztabu, piłkarzy, wszystkich związanych ze Śląskiem. Wszystko jest w naszych głowach i nogach. Nie musimy patrzeć na kogoś innego i cieszymy się z tej sytuacji - dodał.
Wokół Śląska jest gorąco w ostatnich dniach. Nie tylko przez pryzmat ligowych rozstrzygnięć, ale też przyszłości Erika Exposito. Na ten moment jedynie Hiszpan gwarantuje bramki wśród napastników zespołu. Forma Patryka Klimali pozostawia wiele do życzenia.
Szkoleniowiec wicelidera PKO Ekstraklasy liczy na to, że były snajper m.in. Celtiku Glasgow wróci na właściwe tory. - Ja nie mam nic do niego, jeśli chodzi o pracę na treningach. To moja rola, aby mu pomóc i to zrobię. Chcę, aby dawał dużo radości nam wszystkim. Do każdego zawodnika potrzebny jest inny klucz i ja podchodzę indywidualnie. To, co zadziałało z Mateuszem niekoniecznie może zadziałać z Patrykiem, Krzyśkiem, Tomkiem czy Marcinem. Wdrożę takie mechanizmy, aby mu pomóc - podsumował Magiera.
Sobotni mecz Śląska Wrocław z Radomiakiem rozpocznie się o godzinie 17:30. Relacja tekstowa "na żywo" będzie dostępna w serwisie WP SportoweFakty.
Zobacz też:
Lewandowski nie wykorzystał szansy. Tak wygląda klasyfikacja strzelców La Ligi
Lepiej się nie dało. Tak Barcelona karciła Almerię