To już oficjalne. Liverpool ogłosił za pośrednictwem swojej strony internetowej, że Joel Matip i Thiago Alcantara opuszczą Anfield po wypełnieniu kontraktu. A to ma nastąpić wraz z koniec bieżącego sezonu.
Pierwszy z Panów to jeden z początkowych nabytków Juergena Kloppa. Do świeżo powstającej drużyny "The Reds" dołączył dokładnie w 2016 roku, przechodząc wówczas z Schalke 04 na zasadzie wolnego transferu.
- Nie jestem pewien, czy przez te wszystkie lata mojej obecności w piłce nożnej spotkałem zbyt wielu zawodników, których kocha się bardziej niż Joela Matipa. Nie jestem nawet pewien, czy można by o nim powiedzieć coś złego - powiedział szkoleniowiec Liverpoolu w rozmowie z mediami klubowymi.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o polskim bramkarzu. Zobacz, co wyrzucił w trybuny
- Wspaniały profesjonalista, wspaniały piłkarz i wspaniały człowiek, Mieliśmy ogromne szczęście, że jest z nami tak długo, jak to możliwe, a teraz jedyne, co możemy zrobić, to życzyć mu wszystkiego najlepszego, gdy podąża w nowym kierunku - dodał.
Matip rozegrał dal Liverpoolu 201 spotkań, podczas których 11 razy umieścił piłkę w siatce. Na swoim koncie zapisał również sześć asyst.
Ciekawą historię zapisał także drugi z żegnających się miastem Beatlesów, Thiago Alcantara. 33-latek z "The Reds" sięgnął bowiem po Puchar Anglii i Tarczę Wspólnoty. Za nim jednak cztery sezony przepełnione urazami. Z jednym z nich mierzy się nawet do dziś (od 4 lutego 2024 r.).
- Jest bardzo, bardzo dobry technicznie. To talent, który mógłby grać w każdym zespole na świecie i posiadanie go było zaszczytem [...] Co najważniejsze, był częścią nowej historii i pomógł nam rozwinąć się jako zespół dzięki swoim wyjątkowym cechom - stwierdził Klopp.
Niewykluczone, że Hiszpan wróci do swojej ojczyzny. Jak podaje Relevo, zainteresowana usługami Thiago jest bowiem Girona (Więcej TUTAJ).
Ściągną posiłki z Bundesligi? Słoweniec na radarze Arsenalu
Grabara na ustach całej Danii. Co on narobił?