W Cracovii ulga, w Rakowie zmęczenie. Dawid Szwarga: Zero zaskoczenia

PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Dawid Szwarga
PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Dawid Szwarga

- Cieszymy się, że mogliśmy sami wywalczyć to utrzymanie - słychać w Cracovii. Z kolei Dawid Szwarga mówił na konferencji prasowej, że przebieg meczu w Krakowie niczym go nie zaskoczył.

Raków Częstochowa przegrał po raz dziewiąty w tym sezonie. W niedzielne wczesne popołudnie ustępujący mistrz Polski zaprezentował się mizernie na stadionie Cracovii.

Był to kolejny fatalny występ zespołu prowadzonego przez Dawida Szwargę. "Pasy" zwyciężyły 2:0 po dwóch bardzo dobrze wyprowadzonych kontratakach.

- Przed meczem mówiłem jak ten mecz może wyglądać i jest zero zaskoczenia. Natomiast jedno to mówić, a drugie wdrożyć plan w życie. Gol w pierwszej połowie był dodatkowym bodźcem dla Cracovii, żeby dalej bronić nisko i uniemożliwiać nam prowadzenia gry. To kolejny mecz w tym sezonie, kiedy nie jesteśmy powtarzalni w ataku pozycyjnym. Nawet jeśli kreujemy sytuacje i mamy momenty, gdy jesteśmy w polu karnym przeciwnika, to brakuje nam skuteczności. Najbardziej boli mnie to, w jaki sposób straciliśmy bramki - mówił trener Dawid Szwarga na konferencji prasowej.

- Było jasne i klarowne, że Cracovia będzie wyprowadzać kontry. Po prostu trzeba było się przed tym umiejętnie bronić, a my tego nie zrobiliśmy - powiedział trener Rakowa.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Siadło idealnie! Bramkarz nic nie mógł zrobić

Można było odnieść wrażenie, że gdyby ten mecz trwał dodatkowe 90 minut, to Raków i tak nie byłby w stanie strzelić gola. Atak pozycyjny w wykonaniu tej drużyny totalnie nie funkcjonował. Zresztą nie po raz pierwszy w tym sezonie.

- Spodziewaliśmy się, że jako mistrz Polski prędzej czy później będziemy musieli grać w ataku pozycyjnym. Na podsumowanie całej rundy przyjdzie jeszcze czas, ale nasza skuteczność w ataku pozycyjnym pozostawia do życzenia - przyznał trener Szwarga.

Cracovia? Nastawiła się na niską obronę i kontrataki. W ten sposób strzeliła oba gole i w dość łatwy sposób pokonała Raków. Dzięki temu "Pasy" zapewniły sobie utrzymanie w Ekstraklasie.

- Każda osoba w klubie dołożyła mniejszą lub większą cegiełkę do tego, by się utrzymać. Wszyscy mocno przeżywaliśmy ostatnie tygodnie, wiedzieliśmy jak ważne będzie utrzymanie Ekstraklasy w kontekście przyszłości. Cieszymy się, że mogliśmy to zrobić sami, że nie zrobili tego za nas inni - powiedział trener Tomasz Jasik.

- Mamy nadzieję, że kolejny sezon będzie dużo lepszy. Wiadomo ile złego wydarzyło się w Cracovii w obecnym sezonie, ile mieliśmy tragicznych momentów, które odbiły się na psychice zawodników - dodał.

Komentarze (1)
avatar
Boguslaw Szyma
20.05.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No spalił się kompletnie Szwarga jako pierwszy trener. I nie widzę niestety u niego samokrytyki, a rozpieprzył dobry jak na polskie warunki zespół kompletnie i pod każdym względem. Świerczewski Czytaj całość