To będzie wyjątkowy wieczór dla podopiecznych Gian Piero Gasperiniego. Atalanta bowiem nigdy wcześniej nie stanęła przed szansą na triumf w europejskich rozgrywkach. Najbliżej tego była w sezonie 1987/1988, kiedy to doszła aż do półfinału Pucharu Zdobywców Pucharów (porażka 2:4 w dwumeczu z Mechelen).
Włosi mają prawo wierzyć w sukces, bowiem w ostatnim czasie Atalanta prezentuje naprawdę znakomitą formę. Podopieczni Gasperiniego przegrali co prawda finał Pucharu Włoch z Juventusem (0:1), ale w lidze mają serię 5 zwycięstw, dzięki czemu zagwarantowali już sobie udział w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów.
- Awans do Ligi Mistrzów był ogromnym krokiem, który pozwolił nam się w pełni skoncentrować na nadchodzącym finale - podkreślił Gasperini.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Siadło idealnie! Bramkarz nic nie mógł zrobić
- To było bardzo pozytywne, jednak dominującym uczuciem jest oczekiwanie. Wierzymy bowiem, że jesteśmy gotowi na wszystko, na co powinniśmy być gotowi. Teraz czekamy na bitwę - zapewnił szkoleniowiec.
Co ważne, Atalanta do środowego spotkania podejdzie w niemal optymalnym składzie. Gasperini podkreślił, że cały blok ataku jest zdrowy i gotowy do gry. - Wszyscy są do dyspozycji. Jest Scamacca, Ademola, Lookman, De Ketelaere. Ofensywa jest w komplecie, jesteśmy gotowi na 90 minut lub więcej - skomentował.
Jedynym nieobecnym w nadchodzącym finale będzie natomiast Marten de Roon. Holender, który w obecnym sezonie rozegrał 46 spotkań, w ostatnich dniach nabawił się urazu zginacza.
- Jestem naprawdę zawiedziony, że nie będzie u nas De Roona ze względu na jego wartość. Zasłużył na ten finał. Dał nam bardzo wiele. Przykro mi, że straciłem go w naszym najważniejszym meczu - podkreślił Gasperini.
Początek meczu Atalanta - Bayer w środę, 22 maja, o godzinie 21:00.
Czytaj także:
- Polak błysnął w derbach Stambułu [WIDEO]
- Ederson wyprzedził Schmeichela