Gdy miesiąc temu ogłoszono, że Xavi pozostanie szkoleniowcem Dumy Katalonii na przyszły sezon, wydawało się, że to koniec długiej sagi dotyczącej ewentualnego wyboru nowego trenera. Tymczasem kilka dni temu miał nastąpić kolejny zwrot akcji. Joan Laporta wściekł się za słowa wypowiedziane przez Xaviego na temat aktualnej sytuacji finansowej klubu.
- Jesteśmy w sytuacji, która nie ma nic wspólnego z tą sprzed 25 lat. Wtedy trener przychodził do klubu i mówił, że chce tego, tego i tamtego piłkarza. Teraz tak nie jest. Nie mamy takiej sytuacji, jak inne kluby, których budżety pozwalają na transfery - powiedział Xavi.
Po tych słowach Laporta miał zaprosić Xaviego na spotkanie i zakomunikować mu, że nie będzie dalej pracował w klubie. Tę wieść jednak zdementowano, ale hiszpańskie media wciąż żyją tematem ewentualnego zwolnienia trenera.
ZOBACZ WIDEO: Kwiatkowski ostro o kadrze Santosa. "Piłkarze nie wiedzieli, o co mu chodzi"
[b]
[/b]
Nowe informacje w tej sprawie przedstawił dziennikarz Fernando Polo z "Mundo Deportivo". Jego zdaniem przyszłość Xaviego zostanie rozstrzygnięta na początku przyszłego tygodnia.
"Wszystkie informacje wskazywały, że Xavi został już skazany i nie będzie już trenerem Barcelony w przyszłym sezonie, źródła klubowe informują, że decyzja nie została jeszcze podjęta" - podkreśla Hiszpan.
Jednym z kandydatów do zastąpienia Xaviego jest Thiago Motta. Włoch jest aktualnie trenerem rewelacji sezonu Serie A, czyli drużyny Bologny FC. Pod jego wodzą Rossoblu zapewnili sobie występ w kolejnej edycji Ligi Mistrzów. 41-latka bardzo chce Juventus, który dopiero co zwolnił z funkcji coacha Massimiliano Allegriego.
Zobacz także:
Walka o mistrza do końca. Oto najlepsi piłkarze 33. kolejki w PKO Ekstraklasie
Nieudany początek mistrzostw Europy. Duży niedosyt po meczu Polski z Włochami