Jagiellonia czy Śląsk? Wszystkie scenariusze w walce o mistrzostwo Polski

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Radość piłkarzy Jagiellonii Białystok
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Radość piłkarzy Jagiellonii Białystok

Jagiellonia Białystok i Śląsk Wrocław - tylko te drużyny pozostały w walce o mistrzostwo Polski. Wszystko rozstrzygnie się w sobotę w ostatniej kolejce ekstraklasy. Początek meczów o godz. 17.30.

Obaj pretendenci mają po 60 pkt., jednak liderem w tabeli jest Jagiellonia Adriana Siemieńca, która ma lepszy bilans bezpośrednich spotkań (Śląsk u siebie pokonał białostoczan 2:1, ale na wyjeździe przegrał 1:3). To oznacza, że w 34. serii meczów wszystko w nogach lidera.

Jaga ma pewność, że jeśli wygra domowe spotkanie z Wartą Poznań, nikt już nie zabierze jej tytułu. Wystarczy, że osiągnie na finiszu taki sam albo lepszy wynik niż Śląsk.

Wrocławianie zmierzą się na wyjeździe z Rakowem Częstochowa i aby sięgnąć po mistrzostwo, muszą w nadchodzącej kolejce wywalczyć lepszy rezultat niż ich rywal. Nawet zwycięstwo nie zapewni im tytułu, jeśli po pełną pulę sięgną również białostoczanie. Przy równej liczbie punktów, to oni bowiem będą klasyfikowani wyżej.

Jaga ma teoretycznie łatwiejsze zadanie, bowiem zagra na własnym stadionie z niżej notowanym przeciwnikiem, podczas gdy wrocławianie staną naprzeciw ustępującego mistrza Polski.

To może być jednak pozorna prognoza, bowiem o ile Raków nie walczy już o nic (stracił szansę na grę w europejskich pucharach i może tylko poprawić pozycję w tabeli), to Warta, z którą zmierzy się zespół Adriana Siemieńca, przyjedzie na Podlasie zdesperowana i z nożem na gardle. Wciąż bowiem nie jest pewna utrzymania i jeśli chce je sobie zapewnić bez oglądania się na wyniki innych meczów, musi sama zgarnąć trzy punkty.

Spotkania Jagiellonia Białystok - Warta Poznań, Raków Częstochowa - Śląsk Wrocław i wszystkie pozostałe w 34. kolejce PKO Ekstraklasy zostaną rozegrane w sobotę o godz. 17.30.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Siadło idealnie! Bramkarz nic nie mógł zrobić

Źródło artykułu: WP SportoweFakty