Na triumf białostoczan przed rozpoczęciem rozgrywek stawiało niewielu. Jagiellonia Białystok sprawiła dużą niespodziankę i sięgnęła po mistrzostwo. Tomasz Hajto podkreślił, że drużyna Adriana Siemieńca zasłużyła na tytuł.
- To duża niespodzianka. W tym wyścigu żółwi Jagiellonia była najskuteczniejsza, grała najfajniejszą piłkę - powiedział były reprezentant Polski.
Ekspert telewizyjny komplementował również trenera mistrzów Polski. Był pod wrażeniem tego, jak zespół poradził sobie w spotkaniu z Wartą Poznań (3:0), które miało ogromną stawkę dla obu klubów.
- Jestem pełen podziwu. Młody trener z lekkim dystansem, ale mający swoją linię, postawił totalnie na ofensywę. Przykrył błędy, jakie mogą popełniać z tyłu. Muszę stwierdzić, że dotarł do piłkarzy. Serducho biło jak grali z Wartą. Myślałem, że ten mecz ich "zepnie". Zagrali świadomie, odpowiedzialnie i z polotem - stwierdził Hajto w "Cafe Futbol".
Jagiellonia skończyła sezon z dorobkiem 63 punktów, takim samym może pochwalić się Śląsk Wrocław. O końcowej kolejności zdecydował bilans meczów bezpośrednich, który przemawiał na korzyść białostoczan.
Czytaj także:
Media: będzie wielki powrót do kadry na Euro! Mówiono, że Probierz go nie lubi
Fajerwerki, śpiewy, a nawet bimber. Tak w Jagiellonii świętowali mistrzostwo
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można oglądać w nieskończoność! Cudowne uderzenie w futsalu