Gwiazdor powiedział "nie" Barcelonie. W tle Lewandowski

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Raul Caro / piłkarze FC Barcelony
PAP/EPA / Raul Caro / piłkarze FC Barcelony
zdjęcie autora artykułu

Hansi Flick chce sprowadzić do FC Barcelony Joshuę Kimmicha. Transfer ten nie jest jednak taki oczywisty. Dziennikarze katalońskiego portalu "Sport" donoszą o rozbieżnościach finansowych. Po części jest to powiązane z Robertem Lewandowskim.

Od kilku dni jasne jest, że Xavi w sezonie 2024/2025 nie poprowadzi FC Barcelony. Media są przekonane, że nowym szkoleniowcem Dumy Katalonii zostanie Hansi Flick, który zostanie zaprezentowany we wtorek (28 maja). Niemiecki trener miał już przedstawić władzom klubu nazwiska piłkarzy, których chętnie widziałby w swojej drużynie.

W tym gronie znalazł się Joshua Kimmich. Flick współpracował z nim w Bayernie Monachium w latach 2019-2021. Blaugrana już wcześniej interesowała się tym zawodnikiem, a przyjście niemieckiego trenera zwiększyło szanse na powodzenie transferu.

Przenosiny środkowego pomocnika nie są jednak takie oczywiste. Kataloński "Sport" informuje, że obie strony nie doszły do porozumienia. Kością niezgody są rzecz jasna warunki finansowe. Barcelona ma bowiem ograniczone możliwości.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak się żegnać, to z przytupem. Klopp nieźle zaszalał!

"Rozmowy są zaawansowane, ale negocjacje zostały wstrzymane ze względu na spór ekonomiczny, jaki istnieje między ofertą przedstawioną przez FC Barcelonę, a życzeniami niemieckiego piłkarza" - czytamy.

Według różnych źródeł, Kimmich zarabia obecnie w Bayernie Monachium około 19,5 miliona euro. Barcelona ma problem, by zaproponować niemieckiemu piłkarzowi choćby porównywalną ofertę. Władze Dumy Katalonii nie mogą sobie pozwolić na dużo.

Zdaniem "Sportu" istnieją dwa elementy, które opóźniają dojście do porozumienia. Pierwszym z nich jest stosowanie się do zasady 1:1, czego jeszcze nie zrobiła. Klub musi mieć też z tyłu głowy fakt, że pensje obecnych zawodników urosną.

W tym gronie jest m.in. Robert Lewandowski, który zgodnie z umową może liczyć na wystrzał zarobków. Polak w pierwszym sezonie w Barcelonie zarabiał około 20 milionów euro. W minionym było to już ok. 26 milionów euro.

W sezonie 2024/2025 kapitan reprezentacji Polki będzie kasował jeszcze więcej, bo aż ok. 32 miliony euro. Fakt ten stanowi spory problem dla działaczy klubu przy negocjacjach z innymi zawodnikami.

Dodajmy, że Joshua Kimmich posiada ważny kontrakt z Bayernem Monachium do 30 czerwca 2025 roku.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty