Wielkie zaskoczenie w powołaniach na EURO 2024. Ekspert nie ma wątpliwości

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Na zdjęciu: Matty Cash
Getty Images / Na zdjęciu: Matty Cash
zdjęcie autora artykułu

- Brak Matty'ego Casha jest jednak dużym zaskoczeniem - mówi nam Robert Podoliński, komentując ogłoszenie szerokiej kadry reprezentacji Polski na EURO 2024. Eksperta TVP Sport cieszy za to powrót do zespołu Arkadiusza Milika.

Michał Probierz zaskoczył. Szeroka kadra na EURO 2024 miała zostać ogłoszona w środę o godz. 19, jednak selekcjoner ogłosił ją już przed południem. Lista liczy 29 piłkarzy. Ostateczną, 26-osobową kadrę na turniej poznamy najprawdopodobniej w dniu towarzyskiego spotkania z Ukrainą 7 czerwca. Trzy dni później naszym rywalem będzie Turcja.

Czy selekcjoner zaskoczył swoimi wyborami? Nazwisko, którego brak rzuca się w oczy, z pewnością jest Matty Cash. Już od kilkudziesięciu godzin pojawiały się doniesienia, że obrońca Aston Villi Birmingham zostanie pominięty przez Probierza.

Jak z kolei dowiedziały się WP SportoweFakty, brak Casha w kadrze nie jest spowodowany problemami ze zdrowiem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! To może być gol sezonu

"Z naszych ustaleń wynika, że ze zdrowiem Casha wszystko jest w porządku. A precyzyjniej: wszystko zmierza w dobrą stronę. Z tego co słyszymy w otoczeniu Casha, z każdym dniem jest coraz lepiej i lada moment Matty byłby gotowy dołączyć do treningów z drużyną. Ostatnie tygodnie piłkarz spędził na rehabilitacji po kontuzji łydki" - pisał Piotr Koźmiński.

- Matty Cash wprawdzie w reprezentacji Polski nic wielkiego nie zagrał, jednak jego brak na liście jest dużym zaskoczeniem. Jest to przecież piłkarz grający regularnie w mocnym klubie w najlepszej lidze świata - mówi nam Robert Podoliński, trener i ekspert TVP Sport.

Były szkoleniowiec m.in. Cracovii i Podbeskidzia nie widzi innych dużych niespodzianek w kadrze Biało-Czerwonych. Wskazał tylko jedno nazwisko zawodnika, któremu może dałby szansę w drużynie narodowej.

- Kadra naprawdę mi się podoba. Może trochę brakuje mi tylko Tomka Kędziory, który regularnie gra w PAOK-u Saloniki - ocenia. 29-latek rozegrał w tym sezonie 47 meczów w barwach greckiej drużyny i zdobył mistrzostwo kraju.

Podolińskiego cieszy za to powrót do kadry Arkadiusza Milika. Nie ukrywa też radości, że Michał Probierz postanowił powołać do pierwszej reprezentacji 19-letniego pomocnika rewelacji ostatniego sezonu Serie A.

- Cieszy mnie obecność Arka Milika, który może naszej reprezentacji bardzo dużo dać. Podobnie jak podoba mi się powołanie Kacpra Urbańskiego. 19-latek z pewnością na to zasłużył, gra w podstawowym składzie zespołu z niełatwej przecież ligi.

Przed rozpoczęciem EURO 2024 polscy piłkarze będą mieli już niewiele okazji, by przekonać do siebie selekcjonera. Oprócz treningów będą to tylko wspomniane dwa mecze towarzyskie. Według naszego eksperta trener ma już jednak w głowie obraz drużyny i nie powinniśmy oczekiwać rewolucji w podstawowej "11".

- Jeśli ktoś liczy, że jednym czy dwoma meczami oczaruje selekcjonera, to moim zdaniem może się rozczarować. Uważam, że trener Michał Probierz ma już w głowie kształt zespołu i czekające nas dwa spotkania towarzyskie o niczym wielkim nie zdecydują. Będzie to tylko rozpoznanie przed turniejem, selekcjoner już dużo wie - podsumowuje.

Reprezentacja Polski na Euro 2024 znalazła się w grupie D. Biało-Czerwoni swój pierwszy mecz rozegrają 16 czerwca o godzinie 15 z Holandią. Następnie pięć dni później podopieczni Michała Probierza zmierzą się z Austrią, a zmagania w fazie grupowej zakończą starciem z Francją 25 czerwca.

Tomasz Skrzypczyński, WP SportoweFakty

Źródło artykułu: WP SportoweFakty