Czas Odry minął?

Ponad trzynaście lat nieprzerwanej żadnym spadkiem gry w ekstraklasie. Mało który klub może poszczycić się taką serią. Teraz w Odrze Wodzisław Śląski dzieje się jednak źle i piłkarze tej drużyny zajmują ostatnią lokatę w lidze. - W tej chwili trudno byłoby mi stwierdzić, że widzę jakikolwiek pozytyw - mówi Jan Woś, jeden z najbardziej doświadczonych zawodników wodzisławian.

W tym artykule dowiesz się o:

- Chciałbym doczekać, żebym sam sobie mógł zespół przygotować i sprowadzić ludzi, którzy będą chcieli walczyć i walczyć na boisku - stwierdza Robert Moskal, trener wodzisławskiej drużyny. Szkoleniowiec wie co mówi, bo zespół objął trakcie trwania rundy, a Odrze jak nie szło, tak nie idzie.

Po 14. kolejkach ekstraklasy zawodnicy z Górnego Śląska zgromadzili zaledwie dziewięć punktów. Piłkarze znad czeskiej granicy wygrali jedynie trzy razy, a w aż jedenastu potyczkach musieli uznać wyższość rywali.- W tej chwili trudno byłoby mi stwierdzić, że widzę jakikolwiek pozytyw, ale piłka ma ten swój urok - każdy mecz zaczyna się od stanu 0:0 i każde spotkanie można rozstrzygnąć na swoją korzyść - komentuje doświadczony zawodnik Jan Woś.

Drużynę z Wodzisławia Śląskiego zawsze cechowała duża waleczność, agresywność. To właśnie dzięki ambicji wodzisławianom udawało się co sezon odpierać ataki rywali i utrzymywać się w lidze. Tym razem jednak jest już z tym zdecydowanie gorzej. Fani Odry nie poznają swojej drużyny. Piłkarze grają źle, to nie jest już ta Odra co dawniej. - Jak się coś sypie to wszystko się sypie. Robimy proste błędy, ustalamy taktykę, po czym bierze to wszystko w łeb - dodaje Moskal.

Do przerwy zimowej pozostały jeszcze trzy kolejki. Terminarz Odry nie napawa optymizmem. Zawodnicy tego klubu najpierw podejmować będą Wisłę Kraków, potem Jagiellonię Białystok, a w ostatniej kolejce zagrają w Bytomiu z Polonią. Przed wodzisławianami trudne starcia, w których o punkty nie będzie łatwo - zwłaszcza przy aktualnej formie drużyny. - Wolałbym, żeby na obecną chwilę te dwie kolejki z wiosny nie były rozgrywane. Mamy trzy mecze, musimy się zmobilizować i spróbować zdobyć punkty. Ci ludzie muszą próbować robić punkty - z niepokojem wyjaśnia trener Moskal.

Sami piłkarze także są podłamani swoją dyspozycją. - Naprawdę trudno jest się podnieść, bo jesteśmy w tej chwili na kolanach. Mam tylko wielką nadzieję, że w następnym meczu przede wszystkim nie przegramy - stwierdza Piotr Piechniak.

Nadzieja tli się jeszcze w sercu Michała Buchalika, młodego golkipera, który w trzech ostatnich pojedynkach będzie musiał stanąć pomiędzy słupkami. - Nasza sytuacja nie jest znowu taka tragiczna. Jesteśmy na ostatnim miejscu w tabeli, ale przed nami cała rudna wiosenna i okres przygotowawczy. Musimy go bardzo dobrze przepracować i zobaczymy co będzie na wiosnę - patrzy w przyszłość z nadzieją bramkarz.

Jedno jest pewne - w Odrze zapowiada się na gorącą zimę. W tym klubie tak źle nie było od dawna i teraz trzeba robić wszystko, aby znaleźć wyjście z tej sytuacji. Jak na razie wodzisławianie są na najlepszej drodze do pierwszej ligi. Przez tyle lat się przed tym bronili, ale kiedyś każda passa się kończy. Czy czas Odry już minął? Piłkarzom tego klubu pozostało jeszcze pół roku, aby udowodnić, że tak się nie stało.

Komentarze (0)