Niespodziewane odejścia w Ruchu Chorzów. "Wielki Ruch" uspokaja

PAP / Jarek Praszkiewicz / Na zdjęciu: kibice Ruchu Chorzów
PAP / Jarek Praszkiewicz / Na zdjęciu: kibice Ruchu Chorzów

Sporo dzieje się w Ruchu Chorzów. Jednak nie na rynku transferowym, ale w gabinetach. W poniedziałek z funkcji wiceprezesa zrezygnował Marcin Stokłosa. Z klubem współpracował nie będzie już Marek Godziński.

W tym artykule dowiesz się o:

Dokładnie przed rokiem Ruch Chorzów świętował powrót po sześciu latach do PKO Ekstraklasy. Jak się okazało był to jedynie roczny epizod. Niebiescy, wciąż będący w trakcie odbudowy, plany mają ambitne i po roku chcieliby wrócić do ligowej elity.

W klubie dochodzi do, dość niespodziewanych należy przyznać, zmian. W poniedziałek z funkcji wiceprezesa zrezygnował Marcin Stokłosa. "Nie zawsze jednak jest kolorowo, nie sposób uciec od spadku, który stał się faktem i za który jestem współodpowiedzialny. Jako kibica - działacza boli mnie to podwójnie. Miejsce Ruchu jest w Ekstraklasie i nie powinniśmy nigdy dopuścić do tego, co się stało" - m.in. napisał w oświadczeniu.

Z Niebieskimi żegna się także inny z architektów odbudowy Marek Godziński. "31 maja zgodnie z umową dobiegło końca moje pełnomocnictwo w Klubie i tym samym definitywnie kończy się moja przygoda w oficjalnych strukturach Ruchu (...). Ruch jest dzisiaj stabilny, nowe władze miasta i lepsze współdziałanie z właścicielami dają duże szanse że Klub będzie dalej się rozwijał i wierzę w to że szybko uda mu się wrócić na należne mu miejsce" - poinformował na portalu społecznościowym działacz.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak się żegnać, to z przytupem. Klopp nieźle zaszalał!

Niespodziewane zmiany sprawiły, że kibice Niebieskich zaczęli obawiać się o przyszłość klubu przed wtorkowym Nadzwyczajnym Walnym ‎Zgromadzeniem Akcjonariuszy. Wszystkich uspokoiło Stowarzyszenie "Wielki Ruch". "Chcemy również uspokoić wszystkich: taka jest kolej rzeczy. Coś się kończy – coś się za chwilę zacznie. Nie szukajcie drugiego dna, bo go po prostu tutaj nie ma. Nie wracają do klubu stare demony" - przekazano.

Czytaj także:
Spadł z Ruchem Chorzów. Teraz zagra u ligowego rywala
III liga. Walkower może rozstrzygnąć sprawę ostatniego awansu

Komentarze (0)