Sebastian Szymański okazał się złotym transferem dla Fenerbahce Stambuł. Pomocnik zdobył w tym sezonie 13 bramek i zaliczył aż 19 asyst.
Tak znakomite liczby przyciągnęły uwagę wielu czołowych klubów. Mówiło się o tym, że Polakiem zainteresowane jest SSC Napoli, a także kluby Premier League czy ligi hiszpańskiej. Wielu myślało, że odejście Szymańskiego do mocniejszego klubu jest przesądzone.
Kilka dni temu doszło jednak do sensacyjnego ruchu. Trenerem Fenerbahce został Jose Mourinho. To znak, że władze klubu chcą, by drużyna liczyła się w walce o największe cele Europy. Jednak by to zrobić zespół musi być w stanie zatrzymać tak dobrych i perspektywicznych piłkarzy, jak właśnie Szymański.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalnie to zrobił! Gol "stadiony świata"
Mourinho jest tego świadomy. Według doniesień medialnych Portugalczyk zakomunikował, że koniecznie chce zatrzymać Polaka. Co więcej, szkoleniowiec już wcześniej chciał go widzieć w szeregach swojego zespołu. Mowa o czasach, gdy prowadził Romę, a Szymański w barwach Feyenoordu zaliczył asystę w meczu przeciwko Giallorossim.
Portugalczyk ma chcieć sprowadzić do Fenerbahce jeszcze czterech, pięciu klasowych piłkarzy. Celem jest walka o fazę grupową Ligi Mistrzów, a Szymański ma być jednym z kluczowych piłkarzy do jego osiągnięcia.
Zobacz także:
Szaleństwo po ogłoszeniu Mbappe. Tego Real nie przewidział
Podobnie jak Lewandowski. Media wiedzą, ile zarobi Mbappe w Realu