Nie było niespodziewanego zwrotu akcji na finiszu sezonu III grupy 3. ligi. Przypomnijmy, że chwilę przed końcem do zmiany na pozycji lidera doszło... przy tzw. zielonym stoliku. 2. w tabeli Rekord Bielsko-Biała otrzymał walkower za zremisowany mecz 2:2 z Wartą Gorzów Wlkp.
Dzięki dwóm dodatkowym punktom Rekord na dwie kolejki przed końcem wyprzedził spadkowicza z 2. ligi Śląsk II. Przed tygodniem obie drużyny sięgnęły po komplet punktów i wszystko miało rozstrzygnąć się w sobotę.
Teoretycznie trudniejszego rywala mieli bielszczanie, którzy podejmowali innego spadkowicza, Górnika Polkowice. Zespół z Dolnego Śląska powoli odradza się i w kolejnym sezonie powinien powalczyć o awans. W kończącym się mógł pokrzyżować szyki liderowi.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazdor chciał rzucić koszulkę. I zaczęło się szaleństwo
I tak początkowo było. To właśnie polkowiczanie otworzyli wynik meczu w Bielsku-Białej. Rekord wyrównał jeszcze przed przerwą, a decydującego gola zdobył na jedenaście minut przed końcem Kacper Kasprzak.
Swoje zrobił Śląsk II, który ograł na wyjeździe Karkonosze Jelenia Góra 5:2, trzy gole zdobywając w końcówce. To na niewiele się zdało. W 2. lidze, po raz pierwszy w historii zagra Rekord. Tym samym w rozgrywkach 2024/25 będziemy świadkami derbów Bielska-Białej. Wszak z Fortuna I ligi spadło Podbeskidzie.
Dodajmy, że dla Rekordu ostatnie dni to świetny czas. Wszak osiem dni temu, po dwóch latach bielski klub po dwóch latach ponownie został mistrzem Polski w futsalu. Już po raz siódmy w historii.
Czytaj także:
Warta stawia sprawę na ostrzu noża ws. stadionu. Zaporowe żądania Lecha, musi interweniować miasto
Wiadomo, kiedy Ruch Chorzów wróci do treningów. Plan sparingów