Przyjrzyj się dokładnie. Ależ wpadka przed Euro w polskiej szatni

Do rozpoczęcia mistrzostw Europy pozostają już tylko dni. Drużyny narodowe rozgrywają jeszcze ostatnie mecze kontrolne, po czym udadzą się do Niemiec. To tutaj od 14 czerwca do 14 lipca odbędzie się Euro 2024. Organizatorzy czynią zatem już ostatnie przygotowania do powitania uczestników europejskiego czempionatu.

Na profilu "Łączy nas piłka" na platformie X zamieszczono post ze zdjęciami, który podpisano: "Nasza baza treningowa i media center w Hanowerze są już gotowe na przyjazd zawodników!". Internauci szybko zwrócili uwagę na to, że w polskiej szatni coś jest nie tak. Jedna z szafek została podpisana imieniem i nazwiskiem Aleksandra Buksy.

Problem w tym, że ten 21-letni piłkarz nie został akurat powołany do kadry na Euro 2024 przez selekcjonera Michała Probierza. W reprezentacji Polski znalazł się za to jego starszy brat, Adam Buksa. I to właśnie jego imię i nazwisko powinno widnieć na szafce w szatni Biało-Czerwonych.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazdor chciał rzucić koszulkę. I zaczęło się szaleństwo

Wspomniany wyżej post został już usunięty z profilu "Łączy nas piłka", ale kibice i eksperci szybko zauważyli tę wpadkę. Pojawiły się nawet żarty, że Aleksander Buksa został dowołany do reprezentacji na Euro 2024.

Organizatorzy mogą się pocieszać tym, że nie pierwsi pomylili się, jeśli chodzi o braci Adama i Aleksandra Buksów. We wrześniu 2021 roku słynny włoski dziennik "La Gazetta dello Sport" chwalił Aleksandra (zawodnika Genoa CFC) za rzekomy świetny występ w drużynie narodowej. Jednak hat-tricka w spotkaniu el. do MŚ 2022 z San Marino (7:1) skompletował Adam (ówczesny piłkarz New England Revolution).

W ramach Euro 2024 Polacy trafili do grupy D. Najpierw zmierzą się w Hamburgu z reprezentacją Holandii (16 czerwca o godz. 15:00). Następnie spotkają się w Berlinie z zespołem Austrii (21 czerwca o godz. 18:00). Na koniec zagrają w Dortmundzie z drużyną Francji (25 czerwca o godz. 18:00).

Czytaj także:
Cezary Kulesza dla WP: Nie komentuje plotek i insynuacji
Nowy cel transferowy FC Barcelony. Zagrał kapitalny sezon