Hitowy transfer w I lidze. Uprzedzilli kluby z PKO Ekstraklasy

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Maciej Gostomski w barwach Górnika Łęczna
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Maciej Gostomski w barwach Górnika Łęczna

Maciej Gostomski został nowym zawodnikiem Wisły Płock. Jeden z najlepszych bramkarzy Fortuna I ligi w sezonie 2023/24 zostaje na zapleczu PKO Ekstraklasy, choć na brak zainteresowania nie narzekał.

Górnik Łęczna nie awansował do PKO Ekstraklasy, ale w sezonie 2023/24 był najlepszym w Fortuna I lidze pod względem liczby straconych goli - tych było zaledwie 29.

I największa w tym zasługa Macieja Gostomskiego. Bramkarz, który w 2015 roku przyczynił się do mistrzostwa Polski Lecha Poznań, był jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym na swojej pozycji w minionych rozgrywkach. Siedemnaście razy zachował czyste konto.

Gostomski był bramkarzem Górnika w czterech ostatnich sezonach. I na tym koniec, ponieważ 35-latek nie przyjął oferty przedłużenia kontraktu. Był rozchwytywany, według naszych informacji oficjalną propozycję złożyło mu aż sześć polskich klubów - mowa tu zarówno o drużynach z Ekstraklasy, jak i pierwszej ligi. On jednak zdecydował się na pozostanie w pierwszej lidze i na zasadzie wolnego transferu przenosi się do Wisły Płock.

Kontrakt został podpisany do 30 czerwca 2026 roku.

ZOBACZ WIDEO: Pierwszy trening w Hanowerze. Biało-Czerwonym towarzyszyły tłumy!

Tym samym "Nafciarze" z miejsca stają się jednym z kandydatów do awansu. Najpierw do zespołu dołączył Mariusz Misiura, jeden z najlepszych trenerów dostępnych na rynku, a teraz, w myśl zasady, że drużynę piłkarską buduje się od tyłu, umowę podpisał Gostomski.

To drugi transfer Wisły tego lata. Wcześniej do zespołu trafił 20-letni obrońca Przemysław Misiak z Pogoni Siedlce. A na tym nie koniec. Wręcz przeciwnie, to dopiero początek zmian w Wiśle, z którą rozstali się już Marcin Biernat, Jarosław Jach, Krzysztof Kamiński, Mieszko Lorenc, Mateusz Szwoch i Emile Thiakane.

CZYTAJ TAKŻE:
PZPN potwierdził doniesienia ws. Dariusza Dziekanowskiego
Jest potwierdzenie. Kolejna reforma w polskiej piłce

Komentarze (0)