Przed ogłoszeniem kadry reprezentacji Polski na Euro 2024 głośno zrobiło się o tym, że zabraknie w niej Matty'ego Casha. Wówczas mówiło się, że wpływ na taką sytuację będzie miała kontuzja. Ta jednak nie przyczyniła się do decyzji Michała Probierza, który ostatecznie zrezygnował z defensora Aston Villi.
"Uwielbiam reprezentować swój kraj i chciałem dać z siebie 100 procent, aby tego lata z dumą reprezentować Polskę i pomagać drużynie. Jestem załamany, że nie będę w stanie tego zrobić. W ostatnich tygodniach robiłem wszystko, aby być w pełni zdrowym i ciężko pracowałem, mając jedną myśl w głowie - być częścią kadry na Euro" - napisał 26-latek w oficjalnym oświadczeniu w mediach społecznościowych (więcej TUTAJ).
Cash zaznaczył wówczas, że będzie kibicował naszej reprezentacji na Euro tak, jakby sam był na boisku. I przy okazji premierowego spotkania Biało-Czerwonych na mistrzostwach Europy potwierdziły się słowa zawodnika klubu z Premier League.
W relacji na oficjalnym koncie reprezentanta Polski na Instagramie pojawiło się bowiem wymowne zdjęcie. 26-latek zaprezentował, że sprzed telewizora ogląda spotkanie naszej kadry z Holandią.
Cash na pewno miał powody do radości w 16. minucie meczu, kiedy to Biało-Czerwoni objęli prowadzenie za sprawą bramki Adama Buksy (zobaczysz ją TUTAJ). Humor zarówno mu, jak i kibicom podopiecznych Probierza zepsuł stracony gol przez naszą kadrę po pół godzinie gry.
ZOBACZ WIDEO: Zmiany przepisów na Euro 2024. "Było to widać"