Kibice reprezentacji Polski wpadli w euforię, kiedy Adam Buksa w 16. minucie otworzył wynik meczu Euro 2024 z Holandią. Napastnik skierował piłkę do siatki po stałym fragmencie gry. Niestety, radość Biało-Czerwonych trwała zaledwie 13 minut.
W 29. minucie rywalizacji pod własnym polem karnym z piłką znajdował się Nicola Zalewski. 22-latek przez chwilę zawahał się, co robić z futbolówką, aż w końcu zawiesił ją w powietrzu, kierując zarazem do środka boiska.
Piłkę przejęli Holendrzy, ta trafiła pod nogi Cody'ego Gakpo, który zdecydował się na strzał. Na domiar złego, po jego próbie futbolówka odbiła się jeszcze od Bartosza Salamona i zmyliła próbującego interweniować w bramce Wojciecha Szczęsnego.
W taki sposób Holandia strzeliła bramkę na 1:1:
Czytaj także: Piłkarskie święto. Polscy kibice dopisali [WIDEO]