Trzeba przyznać, że Euro 2024 rozkręciło się już na dobre. Nie brakuje zarówno niespodzianek, jak i pięknych bramek. W środę (19 czerwca) rozegrane zostaną spotkania drugiej kolejki, co oznacza, że pierwsza jest już historią.
Przypomnijmy, że w meczu otwarcia reprezentacja Niemiec rozbiła Szkocję aż 5:1. Jedną z bramek zdobył rezerwowy napastnik Niclas Fuellkrug, który także otarł się o dublet. W meczu spisał się jednak zdecydowanie lepiej niż na rozgrzewce.
Przed początkiem spotkania piłkarze z Niemiec trenowali między innymi strzały na bramkę i jedno z uderzeń wspomnianego snajpera skończyło się fatalnie. Otóż piłka uderzona przez Fuellkruga poleciała w trybuny i sprawiła, że jeden z kibiców... doznał kontuzji!
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Są pod wrażeniem gry Austriaków. "Rzadko kiedy to się widzi"
Kai Flathmann, będący pokrzywdzoną osobą, musi zmagać się ze złamaną ręką z uwagi na siłę strzału. Mimo to nie zamierza odpuścić kibicowania reprezentacji Niemiec i pojawi się na trybunach przy okazji kolejnego meczu kadry narodowej. W sprawie tej pomogła jednak interwencja tamtejszego związku piłkarskiego.
Kibic niemieckiej drużyny w ogóle nie narzekał na to, że został poszkodowany. "Wszystko po tytuł! Niestety nie mogłem już oglądać meczu na żywo z 1 rzędu. Podczas rozgrzewki zostałem trafiony przez Nikla. Następnie został przetransportowany do Szpitala, gdzie wykryli złamanie. Na szczęście Nikla poprawił strzelanie i przyczynił się do wygranej" - napisał fan w mediach społecznościowych.
Zobacz także:
Kolejny piłkarz ma Euro z głowy