Rywalizacja z Francją zamknie udział reprezentacji Polski na Euro 2024. We wtorek naszej kadrze przyjdzie się zmierzyć z wicemistrzem świata, co na pewno nie będzie łatwym zadaniem. Na konferencji prasowej przed tym starciem pojawił się m.in. Robert Lewandowski.
Zmiana pokoleniowa w reprezentacji jest dość istotną kwestią. - Ten proces trwa już od kilku lat, bo wielu zawodników, z którymi byłem w kadrze kończyło lub kończy kariery. To jest normalne, że młodzi wchodzą. Natomiast te zgrupowania turniejowe są okresami, gdy spędzamy ze sobą więcej czasu, niż w trakcie sezonu. Będąc z młodymi i czując się dobrze w ich towarzystwie uczę się od nich. W klubie czy w kadrze spojrzenie młodszej generacji często jest bardzo ciekawe - zauważył Lewandowski.
Kapitan został spytany przez jednego z francuskich dziennikarzy o grę w masce. Sam przecież w 2015 roku musiał występować z takową, w tym m.in. w półfinale Ligi Mistrzów przeciwko FC Barcelonie. Jak się okazuje, "Lewy" nie ma zbyt dobrych wspomnień z tym związanych, a przecież teraz z tym samym zmaga się Kylian Mbappe.
- Pamiętam, gdy grałem w masce i nie było to przyjemne szczególnie dla napastnika, który przesuwa się w polu karnym. Więc to było dla mnie wyzwaniem, ale zdrowie jest najważniejsze, ale ja nie wspominam najlepiej, gdy grałem w masce i wiem, że tak samo będzie jutro dla Kyliana. Choć w jego przypadku może to być trochę inaczej, bo gra na trochę innej pozycji - przyznał.
Polski napastnik z pewnością będzie chciał pokazać się z jak najlepszej strony w ostatnim spotkaniu grupowym na turnieju. W pierwszych dwóch meczach nie był w stanie na 100 procent pomóc zespołowi, ale oczywiście w tym trzecim zadanie nie będzie łatwe.
Czytaj też:
Mbappe jest gotowy. Francuzi nie mają wyjścia, muszą ściągnąć maski. Fatalna informacja dla Polaków
Lewandowski o decyzji Grosickiego. "Wielkie słowa uznania dla Kamila"
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Do pewnego momentu Michał Probierz był największym zwycięzcą tego Euro