Reprezentacja Polski ma za sobą dwa spotkania na mistrzostwach Europy. W żadnym z nich nie udało jej się zapunktować, a wyniki pozostałych meczów sprawiły, że przed ostatnia kolejką nie mamy już żadnych szans na to, by awansować do fazy grupowej.
Biało-Czerwoni na zakończenie zmagań na Euro 2024 zmierzą się z reprezentacją Francji. Wiemy już, że w tym spotkaniu selekcjoner Michał Probierz nie będzie miał do dyspozycji całej kadry. Na konferencji prasowej wyznał, kogo nie zobaczymy we wtorkowym spotkaniu.
- Taras (Taras Romanczuk - przyp. red.) nie jest zdolny do gry. Ma uraz, przeszedł badania i miejmy nadzieję, ze nie będzie to nic poważnego. Reszta zawodników jest do dyspozycji - brzmiała wypowiedź naszego selekcjonera.
ZOBACZ WIDEO: "Najsilniejszy selekcjoner od lat". Jest pod wrażeniem Michała Probierza
Probierza został również zapytany o lidera formacji defensywnej. Wszystko z uwagi na to, że w pierwszym spotkaniu z Holandią (1:2) zobaczyliśmy w akcji Bartosza Salamona, natomiast na kolejny mecz z Austrią (1:3) Pawła Dawidowicza. - To jest splot okoliczności, bo uraz Pawła Dawidowicza spowodował, że trochę się to zmieniło. W ostatnim meczu bazowaliśmy na występie przeciwko Walii i dlatego grał Paweł, teraz też się nic nie zmieni - wytłumaczył.
Nasz selekcjoner wypowiedział się również na temat nadchodzącej rywalizacji z reprezentacją Francji. Podkreślił, że do tej pory ze 180 rozegranych minut jego podopieczni bardzo dobrze poradzili sobie jedynie w 35. - Musimy zastanowić się, jak wytrzymać cały mecz. Jestem przekonany, ze mamy silny zespół, który potrafi grać w piłkę, a oni indywidualnie nie zaprezentowali jeszcze całego potencjału. Z Francją będziemy grać ofensywnie, chce, żeby zawodnicy się pokazali - podkreślił Probierz.
Spotkanie reprezentacji Polski z Francją odbędzie sie już we wtorek, 25 czerwca. Początek o godzinie 18:00. Transmisja telewizyjna na TVP 1 i TVP Sport. Online na Pilot WP i sport.tvp.pl, a relacja tekstowa na WP SportoweFakty.