Wpadł na dopingu i wyznał wprost. "Umarłem"

ONS.pl / all_imageB / Na zdjęciu: Paul Pogba
ONS.pl / all_imageB / Na zdjęciu: Paul Pogba

Paul Pogba obecnie może zapomnieć o piłce nożnej z uwagi na czteroletnie zawieszenie. Jego ostatnie wyznanie dotyczące obecnej sytuacji sprawia, że wątpliwe jest, by ten za kilka lat kontynuował karierę.

W tym artykule dowiesz się o:

We wrześniu 2023 roku Włosi przekazali, że u Paula Pogby wykryto niedozwolone środki w organizmie. U francuskiego pomocnika pojawił się podwyższony poziom testosteronu i to podczas kontroli antydopingowej po meczu, w którym tylko siedział na ławce rezerwowych.

Ostatecznie zawodnik z Francji nie będzie mógł rywalizować przez długi czas, ponieważ został zawieszony na cztery lata. Mimo to Pogba podkreślił, że nigdy świadomie nie zażywał środków pomagających.

Teraz wygląda na to, że w ten sposób jego kariera dobiegła końca. Świadczą o tym wypowiedzi Francuza, który trafiły do mediów społecznościowych. - Piłka nożna jest bardzo piękna, ale okrutna. Możesz zrobić coś wielkiego, a następnego dnia jesteś nikim - powiedział Pogba podczas jednej z rozmów.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Raport przed meczem z Francją. "Na ten moment faworytem jest Skorupski"

- Jestem skończony, umarłem. Paul Pogba już nie istnieje - dodał były mistrz świata.

Nie ma się jednak co dziwić reakcji ze strony francuskiego zawodnika. W końcu ewentualny powrót na boisko może planować dopiero w wieku 34 lat. A sumując zarówno przerwę ze względu na doping, jak i tę spowodowaną kontuzją, mamy do czynienia z piłkarzem, który nie jest już atrakcyjną opcją.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty