Pięć goli w meczu polskiej grupy. Cios za cios Holandii i Austrii

PAP/EPA / Abedin Taherkenareh / Mecz Euro 2024: Holandia - Austria
PAP/EPA / Abedin Taherkenareh / Mecz Euro 2024: Holandia - Austria

Atrakcyjne widowisko w Berlinie. Holandia dwa razy odbierała prowadzenie Austrii, ale nie odebrała jej zapału do atakowania. Zespół Ralfa Rangnicka przeprowadził akcję na 3:2 na miarę kompletu punktów i pierwszego miejsca w grupie.

Poza meczem Polski z Francją, o godzinie 18 rozpoczęła się konfrontacja Holandrów z Austriakami. Za obiema drużynami było między innymi zwycięstwo z Biało-Czerwonymi. Holandia wygrała z zespołem Michała Probierza 2:1, a Austria okazała się lepsza 3:1. Poza tym Pomarańczowi zremisowali bezbramkowo z Francją i byli o punkt lepsi w tabeli niż drużyna z alpejskiego kraju przed bezpośrednim starciem.

Holandia była niepokonana w siedmiu meczach z Austrią od 1984 roku. Już w tym wieku Pomarańczowi stoczyli sześć pojedynków z zespołem prowadzonym obecnie przez Ralfa Rangnicka i zwyciężyli we wszystkich z nich. Austria była żądna rewanżu.

Austria od początku meczu była w posiadaniu piłki i nie zamierzała oddawać jej przeciwnikom. Podobnie jak w konfrontacji z Polską, a Holendrom wpakowali gola nawet wcześniej niż Biało-Czerwonym. W 6. minucie piłka znalazła się w bramce Berta Verbruggena po nieszczęśliwym zagraniu Donyella Malena. Pomocnik nie poradził sobie z płaskim dośrodkowaniem Alexandra Prassa i nieszczęście Holandii było gotowe.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Holandia powoli, ale rozpędzała się. Szczególnie rozdrażniony Donyell Malen próbował zrehabilitować się za gola samobójczego. Brakowało mu jednak dokładności do pokonania Patricka Pentza. W odpowiedzi Marko Arnautović w 38. minucie znalazł się sam na sam z Bertem Verbruggenem i obrona bramkarza pozwoliła Holandii pozostać w kontakcie z przeciwnikiem.

Gra zwolniła, a piłkarze jakby starali się rozsądnie gospodarować energią w upale. Od czasu do czasu robiło się ciekawie, jednak pierwsza połowa nie była napakowana po brzegi stuprocentowymi sytuacjami podbramkowymi. Austria utrzymała skromne prowadzenie 1:0 i zeszła z zaliczką do szatni.

Od razu po przerwie Holandia doprowadziła do remisu 1:1 strzałem Cody'ego Gakpo. Gracz z Beneluksu wykorzystał dogranie Xaviego Simonsa i dodał otuchy kompanom z zespołu. Strzelec dostał podanie na skraju pola karnego, ułożył sobie piłkę na prawej stopie i pokonał Patricka Pentza technicznym uderzeniem. Triumfował Ronald Koeman, ponieważ wprowadził asystenta Xaviego Simonsa z ławki rezerwowych już w pierwszej połowie.

Konfrontacja nabrała rumieńców i w 59. minucie padła kolejna bramka. Ponownie cieszyli się piłkarze z Austrii, którzy odzyskali prowadzenie. Romano Schmid strzelił na 2:1 po dograniu Floriana Grillitscha. Raz jeszcze niefortunnie interweniował gracz Pomarańczowych - tym razem Stefan de Vrij, a cała drużyna musiała znów odrabiać stratę.

I tym razem Holandia nie odpuściła i w 75. minucie odpowiedziała raz jeszcze. Memphis Depay przełamał się po wcześniejszych niepowodzeniach w Euro 2024 i strzelił na 2:2. Ponownie asystował zmiennik Ronalda Koemana, którym był tym razem Wout Weghorst.

Koniec emocji? Absolutnie nie. Austriakom nie było potrzebne lepsze zaproszenie do wznowienia szturmu. Już w 80. minucie Marcel Sabitzer oddał strzał na 3:2 po dograniu Christopha Baumgartnera. Tym razem był to już cios, na który Pomarańczowi nie odpowiedzieli i zakończyli grę w grupie na trzecim miejscu. Z kolei Austria nieco niespodziewanie awansowała z pierwszej pozycji w tabeli.

Holandia - Austria 2:3 (0:1)
0:1 - Donyell Malen (sam.) 6'
1:1 - Cody Gakpo 47'
1:2 - Romano Schmid 59'
2:2 - Memphis Depay 76'
2:3 - Marcel Sabitzer 80'

Składy:

Holandia: Bert Verbruggen - Lutsharel Geertruida, Stefan de Vrij, Virgil van Dijk, Nathan Ake (65' Micky van de Ven) - Tijjani Reijnders (65' Georginio Wijnaldum), Jerdy Schouten, Joey Veerman (35' Xavi Simons) - Donyell Malen (71' Wout Weghorst), Memphis Depay, Cody Gakpo

Austria: Patrick Pentz - Stefan Posch, Maximilian Woeber, Philipp Lienhart, Alexander Prass - Nicolas Seiwald, Florian Grillitsch (62' Leopold Querfeld) - Patrick Wimmer (62' Christoph Baumgartner), Marcel Sabitzer, Romano Schmid (90' Andreas Weimann) - Marko Arnautović (79' Michael Gregoritsch)

Żółte kartki: Posch, Wimmer, Querfeld (Austria)

Sędzia: Ivan Kruzliak (Słowacja)

Czytaj także: Mogło dojść do sensacyjnego transferu Messiego? Namawiali go przez 10 dni
Czytaj także: Przegrana Ekwadoru w Copa America. John Yeboah zapłacił za głupotę kolegi

Źródło artykułu: WP SportoweFakty