Tego się można było spodziewać. Ruch Chorzów oficjalnie poinformował, że nie przedłuży kontraktów z czterema zawodnikami. Po dwóch latach z Niebieskimi żegna się Artur Pląskowski. Napastnik pomógł 14-krotnym mistrzom Polski w awansie do PKO Ekstraklasie, przed rokiem otrzymał wolną rękę w poszukiwaniu nowej drużyny, ale w zespole pozostał.
W lidze zagrał tylko w jednym spotkaniu, w końcówce wyjazdowej potyczki z ŁKS-em Łódź. Często występował w drugiej drużynie, w której zdobywał gola za golem. Kolejne będzie strzelał już w nowym zespole.
Z kolei Czech Jan Sedlak przebojem wdarł się do drużyny, ale po pół roku wyraźnie obniżył loty i w PKO Ekstraklasie grał sporadycznie. Podobnie jak Pląskowski, często występował w rezerwach. Po półtora roku pomocnik odchodzi z Ruchu.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Raport z Niemiec. Takie nastroje panowały po meczu z Francją
Rundę wiosenną w drugiej drużynie spędził także Remigiusz Szywacz. Obrońca jeszcze przed rokiem był ważną postacią defensywy, w PKO Ekstraklasie popełniał jednak zbyt wiele prostych błędów. Nowy sztab szkoleniowy nie widział zawodnika w kadrze. Po 2,5 roku i dwóch wywalczonych awansach Szywacz żegna się z Ruchem.
Ostatni rok przy Cichej spędził Dawid Barnowski. W pozyskanym ze Znicza Pruszków młodzieżowcu pokładano duże nadzieje. Jednak choroba (borelioza) sprawiła, że zawodnik nie mógł otrzymać swojej szansy. Już zimą otrzymał wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu, ale pozostał w Ruchu. 30 czerwca będzie wolnym graczem.
Czytaj także:
Puszcza Niepołomice grała z Ruchem Chorzów. Powroty na Cichą
Trzecie wzmocnienie Ruchu Chorzów. Tym razem ze Słowacji