Reprezentacja Polski po raz piąty w historii wzięła udział w mistrzostwach Europy i po raz czwarty zakończyła je na fazie grupowej. Polacy podczas Euro 2024 przegrali z Holandią (1:2) i Austrią (1:3) oraz zremisowali z Francją (1:1). Zdobyli tylko punkt i byli jedną z najsłabszych drużyn grających na niemieckich boiskach.
I choć gra Polaków mogła się momentami podobać, to w futbolu punktów za styl nikt nie przyznaje. Teraz Biało-Czerwoni są na wakacjach, a kolejne zgrupowanie reprezentacji Polski odbędzie się we wrześniu. W tym miesiącu rozpocznie się właśnie Liga Narodów, w której zagramy z Portugalią, Szkocją i Chorwacją.
Jesienią w kadrze mają pojawić się nowi zawodnicy, jednak jednego z nich kategorycznie skreślił Piotr Świerczewski. Chodzi o ewentualny powrót Karola Linetty'ego, który był powoływany przez poprzedniego selekcjonera Fernando Santosa.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro": Zmierzch Cristiano Ronaldo? Eksperci bez wątpliwości
- Linetty grał w kadrze przez wiele lat. Rozegrał w niej prawie 50 meczów, ale obecny selekcjoner stawia na innych zawodników. Nie sądzę, żeby miał wrócić do Karola. Powołanie do kadry Piotrowskiego jest autorskim pomysłem trenera Probierza i tego będzie się trzymał. Konkurencja jest duża i nie jest zaskoczeniem, że Linetty nie przebił się w hierarchii, tym bardziej, że on w kadrze już długo grał - podkreślił dla TVP Sport Piotr Świerczewski.
Największe szanse na pojawienie się w kadrze na Ligę Narodów ma Mateusz Bogusz, który doskonale spisuje się w amerykańskiej MLS. Oprócz tego Michał Probierz ciągle będzie stawiał na Jakuba Modera, Bartosza Slisza czy Jakuba Piotrowskiego.
- Nie podważałbym decyzji trenera Michała Probierza, bo on widzi z bliska jak prezentują się powołani przez niego zawodnicy. Jedynie do czego mogę się przyczepić to brak stabilizacji w środku pola. Zbyt częste rotacje nie służą - dodaje były reprezentant Polski.
Zobacz także:
"Nieprawdopodobne". Eksperci piali z zachwytu po półfinale Euro 2024
Wykorzystał seksualnie 18-latkę na Euro? Już został zawieszony