Kontrakt Arkadiusza Milika z Juventusem Turyn obowiązuje do końca czerwca 2026 roku. Chociaż 30-letni napastnik na antenie TVP Sport przekonywał, że chce kontynuować karierę w tym klubie, to największe włoskie media zgodnie donoszą, że nie mieści się on w planach nowego trenera "Starej Damy", Thiago Motty.
W ostatnich tygodniach sporo mówiło się o tym, że Milik znalazł się w kręgu zainteresowań kilku włoskich klubów. "Tuttosport" wskazuje inny możliwy kierunek dla Polaka. Jego usługami ma być bardzo zainteresowany Besiktas Stambuł.
Dziennikarze tej gazety donoszą, że turecki klub jest skłonny zapłacić za Polaka około 7 milionów euro, a więc kwotę porównywalną z tym, ile wynosi jego wartość rynkowa według serwisu transfermarkt. Według mediów z Półwyspu Apenińskiego 30-latek inkasuje w Juventusie około 6 milionów brutto rocznie, jego transfer pomoże więc odciążyć listę płac klubu.
"Tuttosport" wskazuje też potencjalnego następcę dla Milika. Jeżeli Polak opuści Turyn, Juventus będzie chciał sprowadzić na jego miejsce napastnika Chelsea Armando Broję. "Stara Dama" jest zainteresowana wypożyczeniem 22-letniego Albańczyka.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro": "Zdmuchnęli z planszy". Hiszpania wielkim faworytem
Besiktas ma za sobą rozczarowujący sezon i zajął dopiero szóste miejsce w lidze tureckiej. Klub szuka wzmocnień, by włączyć się do walki o mistrzostwo kraju z lokalnymi rywalami - Fenerbahce Stambuł i Galatasaray Stambuł.
Jeżeli transfer Milika dojdzie do skutku, może on stworzyć duet napastników z innym piłkarzem znanym z występów z Seria A. Besiktas zagiął bowiem parol na ikonę Lazio, Ciro Immobile. Zdaniem czołowych włoskich mediów przenosiny 34-letniego napastnika do Turcji są już niemal pewne, a oficjalne ogłoszenie nastąpi lada dzień.
Przypomnijmy, że Arkadiusz Milik trafił do Juventusu w sierpniu 2022 roku. Klub z Turynu początkowo wypożyczył Polaka, a następnie wykupił go z Marsylii. 30-latek w barwach "Starej Dary" wystąpił łącznie w 75 meczach, w których zdobył 17 goli i zaliczył dwie asysty.