Lamine Yamal świetnymi występami na Euro 2024 sprawił, że zrobiło się o nim głośno. Popularność zyskał nie tylko skrzydłowy Hiszpanii, który w sobotę obchodzi 17. urodziny, ale też jego ojciec. Mounir Nasraoui ma ledwie 32 lata. W mediach społecznościowych znany jest jako "Hustle Hard 304".
Oryginalne poczucie humoru i wręcz fanatyczne uwielbienie syna sprawiło, że ojciec Yamala ma już niemal 300 tys. obserwujących na Instagramie. Jeśli w niedzielę Hiszpania wygra Euro 2024, a młody piłkarz zostanie gwiazdą finału - a jest na to spora szansa, zasięgi Nasraouiego będą jeszcze większe. Już teraz jest najsłynniejszym malarzem budowlanym na świecie.
Lamine Yamal zapewnił popularność... ojcu
Mounir Nasraoui urodził się w Maroku. Jego matka przybyła do Hiszpanii w 1988 roku. Ojciec młodego gwiazdora dorastał na przedmieściach Barcelony. To tam poznał Sheilę Ebanę, kelnerkę pochodzącą z Gwinei Równikowej. Zakochali się w sobie, wzięli ślub i szybko doczekali się dziecka. Nasraoui miał niespełna 16 lat, gdy Yamal przyszedł na świat. Rozstali się trzy lata później, ale nie zaburzyło to rozwoju dziecka. Jedyną niedogodnością małego chłopca było to, że musiał podróżować między dwoma miastami, aby spędzać czas na przemian z matką i ojcem.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro": Mbappe zaangażował się w politykę. "Nie wiem, czy to było dobre"
- Gdy się urodził, od razu wiedziałem, że będzie gwiazdą. Dla mnie jest najlepszy we wszystkim, co robi. Nie chodzi tylko o piłkę nożną. W miłości, jako osoba, po prostu we wszystkim. Jest dzieckiem, które otrzymało błogosławieństwo od Boga - powiedział 32-latek w "Mundo Deportivo".
Skąd popularność ojca Yamala? Marokańczyk urzeka swoją prostotą i poczuciem humoru. Jego media społecznościowe pełne są zdjęć syna, co pokazuje dumę z osiągnięć gwiazdora FC Barcelony. Potrafi biegać w peruce w barwach flagi Hiszpanii, a mecze ogląda na trybunach wśród zwykłych kibiców, a nie w sektorze VIP.
Część spotkań obserwuje w barze "El Cordobes" w Mataro. To małe miasto, oddalone od Barcelony o kilkanaście kilometrów. To tam dorastał Yamal, a jego ojciec żyje do dziś. Dzielnica Rocafonda gromadzi najbiedniejszą część społeczeństwa. - Pożyczałem ojcu pieniądze, aby jego syn miał pieniądze na bilety na pociąg - powiedział właściciel baru dziennikowi "El Pais", mówiąc o ojcu Yamala.
- Rocafonda to dzielnica godna Yamala. Najlepsza w całej Hiszpanii. Jesteśmy wielokulturowym środowiskiem, w którym wszyscy są równi. Pracujemy i mieszkamy razem - powiedział Nasraoui w "El Espanol". Jego syn po zdobyciu bramki pokazuje palcami numer 304. Oddaje w ten sposób hołd Rocafondzie. To nawiązanie do kodu pocztowego ukochanej dzielnicy.
Ojciec Yamala szuka atencji?
Ojciec Lamine'a Yamala jest postacią zabawną, ale też kontrowersyjną. Przed wyborami lokalnymi w 2023 roku zaatakował fizycznie i słownie zwolenników skrajnie prawicowej partii Vox. Rzucał w nich jajkami i filiżankami kawy, krzycząc w ich stronę "faschos" ("faszyści"). Jednego z mężczyzn nawet poturbował. Za swój wybryk musiał zapłacić 550 euro mandatu i odszkodowanie w wysokości 110 euro za stłuczenie okularów jednego z sympatyków Vox.
Niektórzy mają za złe 32-latkowi, że niepotrzebnie tworzy szum wokół syna. Yamal zaczął podbijać La Ligę i Euro 2024 jako 16-latek, wciąż jest dzieckiem, a działania ojca tylko potęgują presję. Tak jak przypomnienie światu, że to właśnie jego syn w 2007 roku brał udział w sesji fotograficznej z Lionelem Messim.
"Początek dwóch legend" - napisał pod fotografią, na której Messi trzyma kilkumiesięcznego Yamala. Zdaniem wielu, Argentyńczyk "namaścił" wtedy swojego następcę. Mounir Nasraoui jest innego zdania. - Może to Lamine pobłogosławił Lionela? - zapytał i zwrócił uwagę na to, że Messi większość sukcesów w swojej karierze odniósł po wspólnej sesji fotograficznej z Yamalem.
Kilka źródeł bliskich FC Barcelonie twierdzi, że klub miał już pierwsze problemy z ojcem Yamala. 32-latek miał wywierać presję, aby jak najszybciej awansować syna do wyższych kategorii wiekowych i przekonywał, że Lamine jest gotowy na odniesienie sukcesu. Jedni dostrzegą w tym troskę o rozwój syna, inni - potencjalne źródło kłopotów w przyszłości. Zwłaszcza, gdy przyjdzie negocjować wielomilionowe kontrakty.
- Gdy syn się urodził, to od razu wiedziałem, że będzie gwiazdą. Każdy ojciec czuje coś takiego. Chce, aby jego syn był najlepszy - powiedział ostatnio Mounir Nasraoui.
Nazwisko Nasraoui pochodzi od słowa "nasr", które w języku arabskim oznacza zwycięstwo. Wydaje się zatem, że Lamine Yamal narodził się, aby odnieść sukces.
Katarzyna Łapczyńska, dziennikarka WP SportoweFakty
Czytaj także:
- Niemcy już liczą karę. Ich zdaniem Yamal łamie prawo
- Francja kipi ze złości po Euro 2024. "Dość, wystarczy, odejdź!"