Niemcy już liczą karę. Ich zdaniem Hiszpan łamie prawo

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / RONALD WITTEK / Na zdjęciu: Lamine Yamal
PAP/EPA / RONALD WITTEK / Na zdjęciu: Lamine Yamal
zdjęcie autora artykułu

Euro 2024 potwierdziło status Lamine'a Yamala jako nowej gwiazdy światowego futbolu. 16-latka z FC Barcelony namaścił sam Lionel Messi, a Niemcy zwracają uwagę na to, że jego występy na turnieju... mogą stanowić złamanie prawa.

W tym artykule dowiesz się o:

Kończący się sezon pokazał, że Lamine Yamal ma wszystko, aby zostać nową gwiazdą światowego futbolu. Momentami gra FC Barcelony opierała się na barkach 16-latka, co może brzmieć kuriozalnie, biorąc pod uwagę, że w linii ataku Barcy biegają takie gwiazdy jak Robert Lewandowski czy Raphinha. Na Euro 2024 młody Hiszpan tylko potwierdził swój status.

Lamine Yamal - błysk geniuszu na Euro 2024

We wtorkowy wieczór Hiszpania pokonała Francję 2:1 i awansowała do finału mistrzostw Europy. Yamal został wybranym MVP tego spotkania. Jego golazo na 1:1 odmieniło losy wydarzeń na boisku. "La Roja" nie weszła najlepiej w mecz, ale błysk geniuszu młodego piłkarza utorował jej drogę do finału.

Yamal na Euro 2024 bił kolejne rekordy. Już na samym początku został najmłodszym piłkarzem występującym kiedykolwiek w mistrzostwach, później został najmłodszym asystentem, aż w końcu - najmłodszym strzelcem bramki. Gola przeciwko Francji zdobył mając ledwie 16 lat i 362 dni. Poprzedni rekordzista, Johan Vonlanthen, wpisał się na listę strzelców podczas Euro 2004, gdy miał 18 lat i 141 dni.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro": Mbappe zaangażował się w politykę. "Nie wiem, czy to było dobre"

Przed Hiszpanem jeszcze dwa rekordy do pobicia. W niedzielę powinien zostać najmłodszym piłkarzem występującym kiedykolwiek w finale Euro. To raczej formalność, z kart historii wykreślony zostanie Renato Sanches (18 lat i 328 dni podczas finału Euro 2016). Jeśli w finale Yamal dołoży kolejną bramkę, pozbawi historycznego osiągnięcia Pietro Anastasiego. Włoch miał tylko 20 lat i 64 dni, gdy zdobywał gola w finale mistrzostw Europy w roku 1968.

Namaszczony przez Messiego

Wystarczyło kilka miesięcy, aby Yamala pokochała nie tylko Katalonia, ale też cała Hiszpania. Gdy w marcu reprezentacja grała mecz na Santiago Bernabeu, zaledwie 16-letni piłkarz otrzymał owację na stojąco. Jego popisy docenili kibice Realu Madryt, którzy stanowili większość na trybunach podczas spotkania towarzyskiego z Brazylią. Yamal w tamtym meczu zanotował asystę i wywalczył rzut karny.

Jak na ironię, część rodziny chciałaby, aby Yamal był... gwiazdą Królewskich. Jego wujek jest zagorzałym fanem Realu. Tyle że chłopiec od małego zapatrzony był w gwiazdy Barcy. - Zawsze mówiłem, że Lionel Messi jest najlepszym piłkarzem w historii, ale tym, którego uwielbiałem oglądać, był Neymar - powiedział ostatnio w "El Chiringuito".

Gol zdobyty przeciwko Francji wyglądał jak jedna z wielu akcji Messiego. Rajd prawą stroną boiska, zejście do środka i wyborny strzał z lewej nogi prosto w okienko. Być może Argentyńczyk sam namaścił swojego następcę. Niemal 17 lat temu legenda Barcy brała udział w sesji fotograficznej na potrzeby kalendarza charytatywnego.

Yamal miał ledwie kilka miesięcy, gdy 20-letni Messi wziął go na ręce i pozował do zdjęć. - Robiliśmy kalendarz dla UNICEF. Akcję zorganizowano w dzielnicy Rocafonda w Mataro, gdzie mieszkała rodzina Lamine'a. Zapisali się do loterii, aby mieć szansę na udział w sesji. Mieli szczęście, bo wygrali - powiedział agencji PA fotograf Joan Monfort, który nawet nie był świadom tego, że na wykonanych przez niego zdjęciach jest nowy gwiazdor Barcy. Uświadomili go dopiero dziennikarze, gdy ostatnio zaczęli dzwonić i pytać o kulisy wydarzeń z 2007 roku.

Zdjęcie po latach przypomniał ojciec Yamala, który opublikował je w mediach społecznościowych. Podpis "początek dwóch legend" był dość wymowny. - Zrobienie tej sesji wcale nie było łatwe. Messi to introwertyk. Jest bardzo nieśmiały. Wyszedł z szatni i nagle znalazł się w małej sali, z plastikową wanną pełną wody i dzieckiem w środku. To było skomplikowane. Nawet nie wiedział, jak trzymać to dziecko na rękach - wspomniał Monfort.

Grając łamie prawo na Euro 2024?

Yamal dorastał w okolicach Mataro, które od Barcelony dzieli nieco ponad 30 km. Od najmłodszych lat wyróżniał się na osiedlowych boiskach. Do akademii Barcy trafił jako 9-latek, gdzie od razu poznali się na jego talencie. Przewyższał umiejętnościami rówieśników, więc grywał ze starszymi rocznikami.

W Barcelonie byli tacy, którzy mieli wątpliwości, czy nowa gwiazda powinna brać udział w Euro 2024. Zwłaszcza że teoretycznie Yamal mógłby być powołany również na igrzyska olimpijskie w Paryżu. W Katalonii dobrze zapamiętali przypadek Pedriego, który z Euro 2020 poleciał na igrzyska do Tokio, mając w nogach trudy całego sezonu. Skończyło się to szeregiem kontuzji, po których pomocnik nie podniósł się do teraz.

Pedri miał wtedy niespełna 18 lat, Yamal - 16. - Nie możemy zapominać, że to wciąż dziecko. Musimy go chronić - apelował kilka miesięcy temu Robert Lewandowski.

Niemieccy dziennikarze zwracają natomiast uwagę, że Yamal podczas Euro 2024... może łamać prawo. Zgodnie z tamtejszymi przepisami, nieletni nie mogą pracować po godz. 20:00. W przypadku sportowców limit można przesunąć do godz. 23:00, ale wybrane spotkania Euro 2024 kończą się nieco później. Zwłaszcza jeśli do pracy piłkarza zaliczymy obowiązki medialne i odnowę fizyczną po meczu.

Niemcy już wyliczyli, że hiszpańska federacja może otrzymać 30 tys. euro kary za każdy przypadek naruszenia przepisów przez Yamala. - Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za to, aby czuł się dobrze. Wykonamy swoją robotę i pozwolimy mu grać. Nic więcej. Nie znam niemieckiego prawa. Czy muszę ściągać Yamala z boiska przed godz. 23:00? Nie wydaje mi się - odpowiedział trener Luis De La Fuente na jednej z konferencji.

Nawiązując do obaw niemieckich dziennikarzy, można by stwierdzić, że ściąganie Yamala z boiska przed końcem meczu... byłoby przestępstwem. 16-latek cieszy oko swoją grą i można się tylko zastanawiać, jak wspaniała przyszłość przed nim. Co ważne, piłkarz Barcelony nie ma większych problemów z otaczającą go presją. Ma radość z futbolu i tak powinno być, bo w końcu wciąż jest dzieckiem.

- Przyleciałem na Euro 2024 z zadaniami domowymi. Łączę piłkę z zajęciami w szkole, korzystam z nauczania online i na razie wszystko idzie dobrze. Mam nadzieję, że nauczyciel nie będzie na mnie zły - powiedział Yamal przed mistrzostwami.

Jeśli Hiszpania wygra Euro 2024, Yamal będzie mógł liczyć na taryfę ulgową w szkole.

Katarzyna Łapczyńska, dziennikarka WP SportoweFakty

Czytaj także: - Barcelona pobiła rekord. Tyle zarobił klub za udział piłkarzy w Euro 2024 - Chwile grozy po meczu Euro. Co z Moratą? "Jestem pewny"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty