Takich scen jeszcze nie widziałeś. Zawodnik za 13 mln euro, a tak kopie piłkę

Twitter / Flavio Ognissan / Na zdjęciu: Moise Kean
Twitter / Flavio Ognissan / Na zdjęciu: Moise Kean

Moise Kean będzie chciał jak najszybciej zapomnieć o swojej prezentacji. Nowy nabytek Fiorentiny nawet nie potrafił wycelować w tarczę.

W tym artykule dowiesz się o:

Swego czasu Juventus wiązał bardzo duże nadzieje z Moise Keanem, który pierwsze piłkarskie szlify zbierał w Turynie, ale potem przeprowadził się do Evertonu. W lipcu 2023 roku "Stara Dama" wyłożyła 30 milionów euro, żeby odkupić reprezentanta Włoch. 24-latek zawiódł na całej linii, nie strzelając ani jednego gola w poprzednim sezonie Serie A.

Napastnik ponownie otrzymał angaż na Półwyspie Apenińskim i w letnim okienku transferowym przeszedł do Fiorentiny. Ligowy rywal zapłacił Juventusowi 13 milionów. Snajper będzie musiał udowodnić swoją wartość na Stadio Artemio Franchi.

Jego początki we Florencji nie są zbyt obiecujące. Kean wziął udział w oficjalnej prezentacji na stadionie i nie dał dobrego przykładu przyglądającym się mu juniorom.

Kean z kilku metrów próbował trafić w dmuchaną tarczę. Wydawałoby się, że to dziecinnie proste zadanie dla zawodowego piłkarza na tym poziomie. Ku zaskoczeniu kibiców, ta "sztuka" udała mu się tylko raz, gdy trafił w podwójną "17".

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro": Arabia Saudyjska kusi Marciniaka. Oto, co doradzają mu eksperci

Kataloński "Sport" nie miał litości dla Keana: "Prezentacja nigdy nie była gorsza: Moise Kean robi z siebie głupka pierwszymi strzałami w barwach Fiorentiny".

Czytaj więcej:
Ależ to byłaby sensacja. Wiadomo, dlaczego w końcu nie zagrał na Euro

Źródło artykułu: WP SportoweFakty