O skandalicznych scenach w szatni Petrolulu Ploeszti poinformował rumuński "Sport". Przyczyną konfliktu były problemy wewnątrz klubu, a mianowicie trudna sytuacja finansowa i opóźnienia w wypłatach. Drużyna "Żółtych Wilków" podzieliła się na dwa obozy - jedna chciała normalnie trenować, z kolei druga w ramach sprzeciwu wobec obecnej sytuacji zamierzała je opuszczać.
Jak relacjonowało powyższe źródło, Sergiu Hanca miał być w grupie "buntowników" i jego postawa nie spodobała się Valentinowi Ticu. Zawodnik wytknął swojemu koledze, że za kadencji Mariana Copilu też były takie problemy, ale wtedy nie protestował.
"Ticu zarzucił klubowemu koledze, że ten siedział cicho, gdy prezesem Petrolulu był Marian Copilu. Była to wyraźna aluzja do tego, że Hanca miał popierać właśnie tego działacza, choć za jego kadencji klub borykał się z takimi samymi problemami" - rozpoczął rumuński dziennik.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Anglia zaskoczyła i jest w finale, ale czy zasłużyła? "Nie mi to osądzać"
"Hanca odpowiedział mu w bardzo ostry sposób, a rozwścieczony Ticu powalił go na ziemię dwoma celnymi ciosami. Bójkę przerwali dopiero pozostali zawodnicy, którym udało się rozdzielić walczących" - czytamy.
Ostatecznie zarządowi Petrolulu Ploeszti udało się rozwiązać problem dzięki znalezieniu nowego sponsora. Część zaległości została już wypłacona i drużyna ma przystąpić do rozgrywek. Pierwszy mecz rozegrają w poniedziałek - z Glorią Buzau.
Sergiu Hanca reprezentował Cracovię w latach 2019-2022.
---> Ekspert pewny przed finałem Euro 2024. "Szykuje niespodziankę".
---> Słowa selekcjonera Anglików przed finałem Euro robią furorę