Joshua Zirkzee przez pięć lat był związany z Bayernem Monachium, lecz nie miał praktycznie żadnych szans na regularne występy. 23-latek pokazał swoją wartość dopiero po przeprowadzce do Bologni za 8,5 miliona euro.
W Serie A snajper zapisał na swoim koncie 11 trafień i 5 asyst. W nagrodę pojechał z reprezentacją Holandii na mistrzostwach Europy, jednak nie był pierwszym wyborem Ronalda Koemana. Uzbierał zaledwie pięć minut na boisku w dwóch rozegranych spotkaniach.
Po odpadnięciu z Euro 2024, wyjaśniła się przyszłość Zirkzee. W niedzielę 23-latek został oficjalnie zaprezentowany jako nowy nabytek Manchesteru United. Bologna FC zarobiła ponad 40 milionów na transferze Holendra, który z nowym pracodawcą związał się pięcioletnim kontraktem z opcją przedłużenia o rok.
Wydaje się, że to dopiero początek wzmocnień "Czerwonych Diabłów". Menadżerem drużyny pozostanie Holender Erik ten Hag, więc Zirkzee nie powinien mieć większych problemów z aklimatyzacją.
Zirkzee w założeniu powalczy o miejsce w "jedenastce" z Rasmusem Hojlundem. Ten Hag ma do dyspozycji dwóch klasycznych napastników.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Kto zostanie królem strzelców Euro 2024? Oto typy ekspertów
Czytaj więcej:
Kozłowski skreślony przez Brighton. Jest oficjalna oferta