To dlatego Szczęsny nie trafi do Arabii Saudyjskiej. Znany dziennikarz ujawnia

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko

Jeszcze kilka tygodni temu Wojciech Szczęsny łączony był z transferem do Arabii Saudyjskiej. Ostatecznie nic z tego nie wyszło. Powód zdradził znany włoski dziennikarz, Alfredo Pedulla.

Wciąż nie wiadomo, gdzie swoją karierę będzie kontynuować Wojciech Szczęsny. Bramkarz reprezentacji Polski ma ważny kontrakt z Juventusem, ale włoski klub już sprowadził jego następcę. Polak kilka tygodni temu był łączony z przenosinami do Al-Nassr, w którym gra m.in. Cristiano Ronaldo.

Ostatecznie z transferu do Arabii Saudyjskiej nic nie wyszło. Działacze toczyli rozmowy ze Szczęsnym, ale temat upadł. Powód? Jak informuje dziennikarz Alfredo Pedulla, było nim "zakłopotanie polskiego bramkarza". I to pomimo pensji w wysokości około 20 milionów euro za sezon.

"Juventus wyjaśnił, że była to normalna faza refleksji, ale obecna sytuacja sprawiła, że Al-Nassr może wybrać innego bramkarza" - dodaje Pedulla na swojej stronie internetowej.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Raport z Berlina. "Wielkie zwycięstwo Hiszpanów"

Jak dodaje Fabrizio Romano, saudyjski klub jest już dogadany z brazylijskim bramkarzem Bento. A przyszłość Szczęsnego ma wyjaśnić się w ciągu kilku tygodni. Nadzieję na jego pozyskanie ma AC Monza.

"Priorytetem Juventusu pozostaje uwolnienie 13 milionów euro za ostatni rok obowiązywania kontraktu Szczęsnego. Klub będzie chciał poczekać trochę dłużej, aby zobaczyć, czy znajdą się inni chętni na polskiego bramkarza" - dodał Pedulla.

Od lipca 2017 roku Wojciech Szczęsny jest bramkarzem Juventusu. Dotychczas był bezapelacyjnym numerem jeden między słupkami "Starej Damy". W kolejnym sezonie ma być już jednak inaczej.

Wszystko za sprawą tego, że Juventus niedawno pozyskał Michele Di Gregorio. Właśnie on ma być teraz pierwszym wyborem w zespole z Turynu.

Czytaj także:
Jest decyzja ws. domowych meczów Warty Poznań
Bezbarwny koniec Ligi Narodów polskich piłkarek. Szósta porażka

Komentarze (0)