Reprezentacja Polski zajęła ostatnią pozycję w grupie D w ramach mistrzostw Europy w Niemczech. Biało-Czerwoni przegrali z Holandią (1:2) i Austrią (1:3) oraz zremisowali z Francją (1:1). "Super Express" skontaktował się z Jackiem Gmochem ws. oceny gry naszych piłkarzy. Gdy były szkoleniowiec analizował rolę Michała Probierza i postawę jego podopiecznych, nagle padło nazwisko Czesława Michniewicza.
- Nie zgadzam się z oceną selekcjonera Czesława Michniewicza. Uważam, że cała ta korupcja i przekupstwo w polskiej piłce były spowodowane przemianami politycznymi, które nastąpiły w Polsce. Najbardziej winni byli niektórzy działacze. To oni podejmowali decyzje i zniszczono całe pokolenie trenerskie. Było tak, że jeśli trener chciał dostać pracę, to musiał zgodzić się na pewne funkcjonujące rzeczy, czyli nieprawidłowości. W moim pojęciu Michniewicz mógł być bardziej ofiarą niż człowiekiem, który miał korzyści. Zawsze, gdy trener nie ma wyników, to już go nie ma - wyznał Gmoch.
85-latek nawiązał do tzw. afery "Fryzjera". Ryszard F. stał się symbolem korupcji w polskiej piłce nożnej. To właśnie z nim miał 711 razy kontaktować się Michniewicz. I choć były selekcjoner reprezentacji Polski nigdy nie został prawomocnie skazany (nie postawiono mu nawet żadnych zarzutów), to wielokrotnie wypomina mu się ten fakt.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Raport z Berlina. "Wielkie zwycięstwo Hiszpanów"
Tak było choćby w styczniu 2022 roku, gdy Michniewicz został selekcjonerem reprezentacji Polski. Wówczas nie zabrakło głosów oburzenia po decyzji PZPN. Zastanawiano się, czy jest to postępowanie nieetyczne (więcej tutaj).
- Nie jestem sędzią i nie oceniam, tylko chcę powiedzieć, że korupcja była zjawiskiem, za którą odpowiadają działacze, a nie piłkarze i trenerzy. O tych ludziach, którzy są bezimienni, a może imienni, powinno się mówić, bo cofnęli naszą piłkę o jakieś 10 lat - dodał Gmoch.
Były selekcjoner reprezentacji Polski (1976-1978) nie był zwolennikiem zwolnienia Michniewicza po mundialu w Katarze w grudniu 2022 roku. Uważał, że 54-letni szkoleniowiec odniósł z Biało-Czerwonymi bardzo dobry wynik. Jego zdaniem liczy się odniesiony rezultat, a nie styl gry. Tymczasem mimo awansu do 1/8 finału Michniewicz został zwolniony z funkcji trenera polskiej kadry.
W 2023 roku selekcjonerem został Fernando Santos. Portugalczyk nie dotrwał jednak do końca eliminacji do Euro 2024. Posadę po nim przejął Probierz, który zdołał zakwalifikować się z reprezentacją Polski na mistrzostwa Europy dzięki dwustopniowym barażom.
Czytaj także:
Znany dziennikarz nie ma wątpliwości. Zdradził, gdzie chce grać Szczęsny
Oficjalnie: reprezentant Polski ma nowy klub