Borussia Dortmund przed sezonem 2024/2025 rozegrała dotychczas dwa mecze towarzyskie. Pierwszy z nich nie poszedł po jej myśli, bo inaczej nie można powiedzieć o remisie z trzecioligowym Aue (1:1). Mimo wszystko, jeszcze gorzej było w niedzielę (21 lipca).
Wtedy finalista minionej edycji Ligi Mistrzów przegrał starcie przeciwko Pathum United (0:4) w Bangkoku podczas wakacyjnego tournee po Azji. Co prawda, ekipa występująca w Bundeslidze grała w eksperymentalnym składzie, ale na taki wynik nie ma żadnego usprawiedliwienia.
Tego również zdania są niemieccy dziennikarze, którzy nie pozostawili suchej nitki na zawodnikach Nuriego Sahina. Nowy szkoleniowiec Borussii oraz m.in. asystent Łukasz Piszczek będą musieli wyciągnąć kilka poważnych wniosków.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za widok! Tak medytuje gwiazda futbolu
"Borussia Dortmund chce promować swoją markę podczas swojego tournee po Azji. W pierwszym meczu sparingowym klub z Bundesligi zrobił z siebie ogromnego błazna" - piszą dziennikarze portalu waz.de po niedzielnym spotkaniu.
"Naprawdę warto było odwrócić wzrok od tego występu BVB. Dortmund faktycznie chciał zaprezentować się zagranicznym kibicom z najlepszej strony podczas swojego tournee po Azji, ale zamiast tego pokazał zupełnie katastrofalny występ: 0:4 przeciwko anonimowemu klubowi Pathum United z Bangkoku. Żenująca porażka, która powoduje wielkie zaniepokojenie fanów i doprowadza do wściekłości nowego trenera Nuri Sahina" - czytamy w dzienniku "Bild".
Czas płynie nieubłaganie, a Borussia sezon rozpocznie za niecały miesiąc - meczem pucharowym z Phoenix Luebeck. Odbędzie się on 17 sierpnia.
Zobacz też:
Zwycięstwo na inaugurację w Poznaniu. Udany debiut nowego szkoleniowca