W sobotę w meczu brazylijskiej Serie A zmierzyły się ze sobą Flamengo Rio de Janeiro oraz Criciuma. Podczas meczu doszło do niecodziennej sytuacji, która błyskawicznie obiegła media sportowe na całym świecie.
Przez długi czas w meczu był remis 1:1. Taki wynik nie mógł zadowolić gospodarzy, którzy ruszyli do ataku. Cebolinha dostał znakomitą piłkę na pole karne. Mógł pokusić się o oddanie strzału, który najprawdopodobniej zakończyłby się wtedy golem.
Na boisku dość niespodziewanie znalazła się jednak druga piłka. Zawodnic Criciumy Barreto celowo kopnął dodatkową futbolówkę i trafił nią w piłkę, którą przy nodze miał Cebolinha. Skutecznie ją wybił i wydawało się, że Flamengo straciło swoją szansę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Anglicy otoczyli policjanta. Od razu wyciągnął telefon
Zaskakująca była jednak decyzja sędziego. Arbiter spotkania Maguielson Lima Barbosa natychmiast przerwał grę i orzekł, że zachowanie zawodnika Criciumy było niesportowe lub że utrudniał grę rywala w sposób niezgodny z przepisami. Flamengo dostało rzut karny, a Barreto został ukarany żółtą kartką. "Czy to najdziwniejsza decyzja o rzucie karnym w historii?" - pytają dziennikarze "Daily Mail".
Nie jest jasne, jakie dokładnie przepisy zastosował Barbosa. Całą kuriozalną sytuację możesz zobaczyć na wideo poniżej (od 2:15).
Czytaj więcej:
Ujawnił, co czeka mistrza Polski. "Przebierają się w barakach, nie ma toalet".