Sytuacja Filipa Marchwińskiego jest dość oczywista, choć wciąż nie jest powiedziane, że wychowanek Lecha Poznań odejdzie z klubu tego lata. Jednak wszystkie znaki na niebie i ziemi na to wskazują, bo już nawet przedstawiciele klubu nie ukrywają, że tak może się wydarzyć.
Media regularnie informują, że kolejne kluby informują o nowych zespołach zainteresowanych reprezentantem Polski. Teraz z zagranicy docierają kolejne doniesienia, bo pomocnika na swojej liście ma belgijski gigant i bardzo zasłużony klub.
Sacha Tavolieri, czyli dziennikarz, który specjalizuje się w informacjach związany z belgijskim rynkiem transferowym podał, że Marchwińskiego chce RSC Anderlecht. Klub miał już nawet złożyć Lechowi ofertę wykupu młodego pomocnika.
Teraz Belgowie chcą przekonać piłkarza do swoich racji, bo mają dość mocną konkurencję. 22-latka chętnie widziałyby też u siebie zespoły z Francji i Włoch, więc rywalizacja o jego sprowadzenie jest naprawdę zażarta i Anderlecht nie ma łatwego zadania.
Natomiast sam piłkarz ma się zastanawiać nad tą propozycją, choć wciąż wydaje się, że najbliżej mu będzie do kierunku włoskiego. Pomocnika reprezentują tamtejsi agenci, więc nie można wykluczyć, że ostatecznie wybór padnie właśnie na Półwysep Apeniński.
Czytaj też:
Jagiellonia poznała kolejnego rywala!
Barcelona pokazała nagranie z "Lewym"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za widok! Tak medytuje gwiazda futbolu