W finale Copa America reprezentacja Argentyny ograła 1:0 Kolumbię. Po zakończeniu meczu live na swoim Instagramie uruchomił Enzo Fernandez. Zarejestrował na nim, jak wraz z częścią kolegów z kadry śpiewa rasistowską piosenkę piętnującą afrykańskie pochodzenie francuskich piłkarzy.
Fernandez szybko zakończył live, jednak jego nagrania obiegły media społecznościowe, bulwersując opinię publiczną we Francji. Oliwy do ognia dodała jeszcze wiceprezydent Argentyny Victoria Villarruel, która w odpowiedzi na francuską krytykę zamieściła ostry wpis na swoim profilu w serwisie X.
"Żaden kolonialistyczny kraj nie zastraszy nas za piosenkę lub za mówienie prawd, których nie chcą przyznać. Dość udawania oburzenia, hipokryci. Enzo, wspieram cię, Messi, dzięki za wszystko, Argentyńczycy zawsze z podniesioną głową, niech żyje Argentyna" - pisała.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Niesamowite trafienie. Takie bramki zdarzają się naprawdę bardzo rzadko
Napięte stosunki między oboma krajami miało załagodzić spotkanie prezydentów Emmanuela Macrona i Javiera Milei. Rozmowy odbyły się w czwartek, jeszcze przed oficjalną ceremonią otwarcia igrzysk. Argentyńscy sportowcy w Paryżu spotykają się bowiem z bardzo ostrym przyjęciem ze strony Francuzów.
W środę (24.06) olimpijska reprezentacja Argentyny w piłce nożnej przegrała z Marokiem. Zawodnicy z Ameryki Południowej na stadionie w Saint-Etienne zostali obrzuceni butelkami i racami. Do incydentu doszło także w meczu rugby 7. Argentyńczycy w czwartek grali z Francuzami w ćwierćfinale turnieju, a kibice gospodarzy zgotowali im piekło na trybunach.
Czas pokaże, czy czwartkowe spotkanie Macrona i Milei wpłynie na załagodzenie sytuacji. To, że dwaj prezydenci rozmawiają o incydencie z finału Copa America pokazuje, jak sport może oddziałuje na politykę.
Czytaj też:
Puszcza Niepołomice liczy na pierwsze zwycięstwo. Pomóc ma nowy napastnik
Powrót do codzienności. Wisła Kraków wystartuje w Betclic I lidze