Mazraoui jednak nie dla "Młotów". Zmiana kierunku na ostatniej prostej

Getty Images / Diego Souto / Na zdjęciu: Noussair Mazraoui
Getty Images / Diego Souto / Na zdjęciu: Noussair Mazraoui

Pomimo porozumienia między klubami, Noussair Mazraoui nie opuści Bayernu Monachium na rzecz West Hamu United. Według niemieckiego dziennikarza Sky Sports, Floriana Plettenberga, powodem jest zainteresowanie innych klubów.

Niemal pewnym jest, że obrońca Bayernu MonachiumNoussair Mazraoui, opuści bawarski klub w obecnym okienku transferowym. W ostatnich dniach gorącym tematem były jego potencjalne przenosiny do klubu Łukasza Fabiańskiego, West Hamu United (czytaj WIĘCEJ). Niestety dla "Młotów", do tego transferu nie dojdzie.

Według niemieckiego dziennikarza, Floriana Plettenberga, klub z Londynu oferował za Marokańczyka 15,5 miliona euro oraz bonusy w wysokości 4,5 miliona euro. Dodatkowo, West Ham miał już osiągnąć porozumienie z otoczeniem piłkarza w sprawie szczegółów kontraktu.

Pomimo tego, temat transferu upadł tak szybko jak się pojawił. Według doniesień, agent 26-latka miał chcieć zbyt duży procent od transferu, a sam Mazraoui nie był co do tego ruchu przekonany. Oliwy do ognia dolało zainteresowanie Manchesteru United, który już rozpoczął pracę nad transferem.

W tym przypadku decyzja zawodnika nie może nikogo dziwić, gdyż Mazraoui na Old Trafford dołączy do swojego byłego trenera, Erika Ten Haga. Dodatkowo, w szatni "Czerwonych Diabłów" spotka swoich byłych kolegów z Ajaxu Amsterdam; Lisandro Martineza, Andre Onanę, Antony'ego oraz - całkiem prawdopodobnie - swojego obecnego kolegi z Bayernu, Matthijsa De Ligta.

Mazraoui dołączył do Bayernu w 2022 roku na zasadzie wolnego transferu z Ajaxu, którego jest wychowankiem. W tym czasie zaliczył 55 występów w których zdobył jedną bramkę i zanotował osiem asyst.

CZYTAJ DALEJ:
To tam będzie grać Milik? Jest nowy trop
Gwiazda Euro nie dla Barcelony? Do gry wchodzi kolejny gigant

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tornado podczas meczu. Zawodnicy starali się kontynuować grę

Źródło artykułu: WP SportoweFakty